Nie milkną echa ubiegłotygodniowej decyzji marszałek Witek o reasumpcji głosowania. Zjednoczona Prawica przegrała głosowanie w sprawie odroczenia posiedzenia Sejmu. Elżbieta Witek zarządziła przerwę i zwołała Konwent Seniorów, a następnie poinformowała, że grupa 30 posłów złożyła wniosek o reasumpcję przegranego przez PiS głosowania.
Wniosek został przyjęty, a w ponownym głosowaniu grupa posłów Kukiz'15 zmieniła zdanie i nie poparła odłożenia posiedzenia Sejmu, co w następstwie umożliwiło poddanie pod głosowanie nowelizacji ustawy medialnej i jej przyjęcie.
W związku z reasumpcją politycy opozycji domagają się odwołania Elżbiety Witek z pełnionej funkcji. Według Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy trwają rozmowy na ten temat w łonie wszystkich partii opozycyjnych. Tymczasem Jarosław Gowin, który po zdymisjonowaniu przez premiera Morawieckiego opuścił rządową koalicję, zapowiedział w środę, że poprze wniosek o odwołanie Witek i namawia do tego Pawła Kukiza.
Sama Witek od początku odpiera ataki opozycji i przedstawiła opinie pięciu prawników, na podstawie których podjęła decyzję o reasumpcji głosowania.
Schetyna: Trwa proces zacierania śladów
O tę sprawę był pytany Grzegorz Schetyna. Był lider Platformy Obywatelskiej stwierdził, że opinie przedstawione przez Witek nie przekonują go.
– To są opinie sprzed trzech lat. Marszałek Witek wskazywała, że sięgnęła do opinii pięciu prawników. Wynikało z tego, że te konsultacje były prowadzone na bieżąco, że są wynikiem analizy obecnej sytuacji, a nie historycznymi opiniami prawnymi sprzed kilku lat – powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski.
Schetyna wprost stwierdził, że marszałek Sejmu złamała prawo, a w tej chwili trwa "zacieranie śladów".
– To bardzo ciężki grzech marszałka, który musi być reprezentantem całej izby, wszystkich posłów – stwierdził poseł PO.
Decyzja Kaczyńskiego
Polityk został także zapytany o to, czy prezes Prawa i Sprawiedliwości mógł naciskać na marszałek Sejmu w sprawie reasumpcji głosowania. Schetyna potwierdził, że tak mogło być.
– Widziałem te zaangażowania - i prezesa Kaczyńskiego, i posła Suskiego. Dużo rwetesu, szamotaniny, biegania po sali sejmowej i namawiania się. To była decyzja Kaczyńskiego. Nie mam co do tego złudzeń – powiedział.
– Doszło do spektakularnego złamania prawa i pokazania, jak manipulacyjnie traktowany jest Sejm – dodał poseł.
Czytaj też:
Schetyna: Reasumpcja głosowania oznacza, że nie ma demokracjiCzytaj też:
"Najwyższe zaniepokojenie". Schetyna, Sikorski i Klich napisali list ws. relacji z USA