Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Krzysztof Gawkowski komentował głośne słowa Ryszarda Terleckiego. Przypomnijmy, że wicemarszałek Sejmu stwierdził niedawno, że w relacjach z Unią Polska być może będzie musiała posunąć się do "drastycznych rozwiązań".
Terlecki wskazał też na Wielką Brytanię, która 31 stycznia 2020 roku formalnie opuściła Unię Europejską. – Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej demokracji im nie odpowiada. Odwrócili się i wyszli. My nie chcemy wychodzić, u nas poparcie dla uczestnictwa w UE jest bardzo silne. No, ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i nasz rozwój – stwierdził polityk PiS.
Zdaniem części opozycji te słowa były zapowiedzią polexitu. – Dzisiaj wiemy, że rozpoczęły się przygotowania do wyjścia Polski z UE i trzeba działać. To polska lewica wprowadzała Polskę do UE i polska lewica nie pozwoli na to, żeby Polskę z UE wyprowadzić – podkreślił Gawkowski.
MSZ zaprzecza
Tym doniesieniom oficjalnie zaprzecza jednak ministerstwo praw zagranicznych. Sprawę skomentował w mediach społecznościowych rzecznik resortu Łukasz Jasina.
"Informuję że twierdzenie pana posła, jakoby w @MSZ_RP przygotowywane były akty prawne dotyczące wyjścia Polski z UE jest nieprawdziwe" – zapewnił Jasina na Twitterze.
Głos w sprawie zabrał w końcu i sam Ryszard Terlecki. Wicemarszałek Sejmu podkreślił, że jego słowa zostały źle zrozumiane. Polityk winą za to nieporozumienie obarczył Platformę Obywatelską oraz telewizję TVN24.
"Polska była, jest i będzie członkiem UE. Polexit to szopka wymyślona przez PO i TVN24. Dziś trwa walka o to czy UE będzie wierna zasadom, które legły u jej podstaw czy pogrąży się w sporach podsycanych przez totalną opozycję. Wierzę, że obecny marazm i kryzys UE uda się przełamać" – napisał polityk na Twitterze.
Czytaj też:
Grodzki: Słowa Terleckiego mnie przerażająCzytaj też:
"To agresja i prowokacja". Sędzia Trybunału Stanu ostro o działaniach KE