– Musimy znaleźć odpowiedzi na bardzo wiele problemów, które się pojawiają związanych z tradycyjnym rozumieniem bezpieczeństwa, ale także z zagrożeniem hybrydowym i prowokacjami – mówił Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.
– Jedną z naszych wspólnych odpowiedzi jest platforma krymska. Poprzez tę platformę dajemy wyraz szacunku dla prawa międzynarodowego, dla suwerenności państw – w tym przypadku też dla integralności państwa ukraińskiego – wskazał premier.
Jak dodał Morawiecki, ważne jest wsparcie dla suwerenności państw wokół Polski, dla suwerenności Ukrainy. Przypomniał, że Polska była pierwszym krajem, który uznał 30 lat temu niepodległość Ukrainy. – Dziś to bardzo ważne, żeby w ramach polityki, która rozgrywa się w Brukseli, w Waszyngtonie, w naszych stolicach, w Warszawie, żebyśmy ten szacunek do prawa międzynarodowego, do suwerenności wszystkich państw trzymali bardzo wysoko na naszej agendzie – podkreślił premier.
– Łamanie tych zasad u granic UE, aneksja Krymu czy walki w Donbasie to absolutnie niedopuszczalny, nieakceptowalne przykłady łamania prawa międzynarodowego. My w Europie, w NATO i w UE jesteśmy przekonani o tym, że wspólne bezpieczeństwo musi się wiązać z uznaniem suwerenności, integralności państw – mówił.
"Niezabliźniona rana"
W czasie rozmów premierzy podjęli także kwestie dzielące nasze kraje.
– Mamy też wiele trudnych tematów z Ukrainą. Muszą zostać umożliwione ekshumacje i wyjaśnienia związane z ludobójstwem na Wołyniu. To taka niezabliźniona rana. Bardzo trudny temat od którego my nie ustąpimy, bo musimy tę prawdę historyczną ujawnić – wskazał Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Znany muzyk Jan B. stawił się na przesłuchaniu. W tle oskarżenia o wyłudzanie VATCzytaj też:
Europoseł PiS nie chce pozywać KE. "Wynik takiego postępowania jest jasny"