W Parlamencie Europejskim odbyła się debata w sprawie kontrowersyjnego projektu "Fit for 55", który ma przystosować UE do zaostrzonych celów klimatycznych. Forsowany przez Brukselę plan zakłada radykalne zmiany w kilkunastu obszarach gospodarek państw członkowskich, w tym wyższe cele dla odnawialnych źródeł energii, podatki, nowe limity emisji dla samochodów czy objęcie nowych sektorów unijnym systemem handlu uprawnieniami do emisji.
Pakiet "Fit for 55" firmuje Frans Timmermans, wiceprzewodniczący KE odpowiedzialny za Europejski Zielony Ład.
Szydło: To mocno kontrowersyjny projekt
– Projekt przygotowany przez pana komisarza Timmermansa jest mocno kontrowersyjny i wybrzmiewa to na tej sali właściwie w każdej wypowiedzi. Z jednej strony mamy szczytny cel – chronienie klimatu, przyszłość naszej planety – to jest na pewno jedno z najważniejszych wyzwań, które przed nami stoi – stwierdziła Beata Szydło podczas przemówienia w europarlamencie.
– Z drugiej strony ten szczytny cel ma być osiągnięty poprzez degradację europejskiej gospodarki, utratę miejsc pracy, niebotyczny wzrost ubóstwa milionów Europejczyków i degradację całych regionów – dodała.
Według niej, jeżeli takim kosztem cel "Fit for 55" zostanie osiągnięty, to nie tylko nie poprawi on losu Europejczyków i zapewni dobrą przyszłość mieszkańcom naszego regionu i całego świata, ale wręcz odwrotnie – przyczyni się do jego pogorszenia.
– Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to z reguły chodzi o pieniądze, a więc zadajmy sobie pytanie, kto na tym skorzysta, a kto na tym straci – mówiła była premier.
Czytaj też:
Szydło: Czy Polska to kraj drugiej kategorii, który można straszyć i szantażować?