Morawiecki był wyraźnie poruszony. "Dziękuję za ten film"

Morawiecki był wyraźnie poruszony. "Dziękuję za ten film"

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz MorawieckiŹródło:PAP / Waldemar Deska
Mateusz Morawiecki podzielił się swoimi wrażeniami z filmu "Żeby nie było śladów" opowiadającego o zamordowaniu Grzegorza Przemyka.

Czytaj też:
"Posługiwał się wobec mnie insynuacjami". Oświadczenie Cenckiewicza ws. wyroku przeciwko Wałęsie
94. gala nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej odbędzie się 27 marca 2022 roku. Polska zgłosiła swojego kandydata na ponad pół roku przed tym wydarzeniem. O tym, czy polski film trafi do ścisłego finału i powalczy o Oscara dowiemy się na początku lutego.

Morawiecki: Dziękuję za ten film

"Sobotni wieczór spędziłem z Żoną w kinie. Obejrzeliśmy poruszający film Jana P. Matuszyńskiego o Grzegorzu Przemyku. „Żeby nie było śladów” to polski kandydat do Oskara, ale przyznam, że głównym powodem naszego zainteresowania tym obrazem jest fakt, że tragiczna historia Grzegorza oraz Jego dzielnej Mamy, Barbary Sadowskiej. Zawsze mnie ona bardzo poruszała, bo był nieco starszy ode mnie i jego śmierć wstrząsnęła całą moją rodziną" – napisał premier na Facebooku.

Szef rządu podkreślił, że nigdy nie miał wątpliwości, że to było morderstwo autorstwa komunistycznego aparatu represji. "Film, którego podstawą jest książka Cezarego Łazarewicza, jednak pokazuje to w sposób niezwykle sugestywny. Wiele razy myślałem o Grzesiu Przemyku, zastanawiałem się, co naprawdę się tam wydarzyło. Dzisiaj mogłem skonfrontować to z wizją doskonałych artystów. Kilka scen na długo pozostanie w mojej pamięci. Dziękuję za ten film" – dodaje premier.

Morawiecki wyraził nadzieję, że film odniesie międzynarodowy sukces, dzięki czemu "kolejne ofiary komunistycznych bandytów odzyskają część należnej im pamięci". W swoim wpisie premier podkreślił, że łagodny wizerunek komunistycznych represji w Polsce był kłamstwem, "socjotechniczną sztuczką Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i ich pomagierów. Każdy obraz, który to pokazuje jest na wagę złota".

"Żeby nie było śladów"

"Żeby nie było śladów" to film w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego, twórcy „Ostatniej rodziny”, serialu „Król” czy filmu dokumentalnego „Deep Love”. Obraz o zamordowaniu Grzegorza Przemyka powstał na podstawie nagrodzonej Nike książki Cezarego Łazarewicza o tym samym tytule.

Cezary Łazarewicz w swojej książce szczegółowo opisuje historię Grzegorza Przemyka – od zatrzymania na placu Zamkowym po wydarzenia, które nastąpiły później. Pokazuje cynizm władz komunistycznych, zacierających ślady zbrodni, a także bezsilność władz III RP, którym nie udało się znaleźć i ukarać winnych.

Scenariusz do filmu napisała Kaja Krawczyk-Wnuk. Muzykę do nowej produkcji stworzył Ibrahim Maalouf.

W filmie zagrali: Mateusz Górski (Grzegorz Przemyk), Sandra Korzeniak (Barbara Sadowska), Tomasz Ziętek, Jacek Braciak, Agnieszka Grochowska, Robert Więckiewicz, Aleksandra Konieczna, Sebastian Pawlak, Adam Bobik, Tomasz Kot, Andrzej Chyra i Michał Żurawski.

Czytaj też:
IPN bierze się za sędziów i prokuratorów z okresu PRL

Źródło: Facebook
Czytaj także