– 30 lat czekaliśmy na tego typu ustawę. Niemal każda partia zapowiadała w kampanii wyborczej, że zaostrzy przepisy antykorupcyjne. Tusk obiecywał to Polakom latami. Wielokrotnie zapowiadał, że ma gotowy cały pakiet ustaw antykorupcyjnych i antysitwowych – stwierdził Kukiz w rozmowie z portalem TVP.info.
Zwrócił uwagę, że przez 8 lat rządów PO-PSL nikt tych ustaw nie widział na oczy, więc "możliwe, że od początku do końca to była ściema". – Jak dodał, "teraz arytmetyka sejmowa plus wola polityczna sprawiły, że udało się uchwalić coś bardzo ważnego".
Kukiz: Chciałbym legislacji jak w średniowieczu
Zapytany, czy jest zadowolony z ostatecznego kształtu ustawy antykorupcyjnej, Kukiz odparł, że chciałby jeszcze ostrzejszych przepisów. – Dla urzędników ulegających korupcji, złodziejstwu i żerujących na publicznych pieniądzach chciałbym legislacji jak w średniowieczu, ale rozumiem, że mamy XXI wiek, więc ta ustawa mnie satysfakcjonuje. Ona jest wystarczająco radykalna – ocenił.
Tłumaczył, że od teraz osoba skazana za łapówkarstwo będzie musiała zostać wyrzucona z pracy i stracić prawa publiczne na okres od roku do 15 lat, a jeśli dopuści się łapówkarstwa po raz drugi, dostanie dożywotni zakaz brania udziału w przetargach publicznych, zakaz pracy w spółkach Skarbu Państwa i komunalnych oraz zaraz startu w wyborach na każdym szczeblu.
– W Polsce rocznie mamy około 3 tys. przypadków łapówkarstwa. Niestety do tej pory praktyka sądów była taka, że w 80 proc. sytuacji wyroki były w zawiasach i nic poza tym – oświadczył Kukiz.
Czytaj też:
"Kaczyński już podpisał kwity z Kukizem". PiS planuje rewolucję w ordynacji wyborczejCzytaj też:
"Twoi koledzy odrzucili poprawki". Spięcie Budki z Kukizem