Siłom obronnym Ukrainy udało się trafić i zatopić okręt podwodny "Rostów nad Donem" na tymczasowo okupowanym Krymie. Poinformował o tym Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy we wpisie na portalu społecznościowym Facebook.
"Siły obronne Ukrainy uderzyły w okręt podwodny i wrogi system rakiet przeciwlotniczych S-400 na tymczasowo okupowanym Krymie” – czytamy w komunikacie.
Ukraińcy zatopili rosyjski okręt
Jak wynika z informacji potwierdzonych wczoraj przez jednostki sił rakietowych, we współpracy z jednostkami Sił Morskich Sił Zbrojnych Ukrainy, w znacznym stopniu uszkodzone zostały 4 wyrzutnie systemu obrony powietrznej "Triumph”.
Jak podano w Sztabie Generalnym, okręt podwodny B-237 "Rostów nad Donem" (wg klasyfikacji NATO – klasa Kilo) jest jednym z czterech okrętów podwodnych klasy Kilo zdolnych do użycia rakiet Kalibr. Wiadomo, że okręt został oddany do użytku 26 grudnia 2014 r. Wcześniej, 13 września 2023 roku, w wyniku ukraińskiego ataku rakietowego, okręt został znacznie uszkodzony.
"Następnie został naprawiony i przetestowany na wodach portu w Sewastopolu. Wartość okrętu podwodnego szacuje się na 300 milionów dolarów. Zniszczenie «Rostowa nad Donem» po raz kolejny udowadnia, że nie ma bezpiecznego miejsca dla rosyjskiej floty na ukraińskich wodach terytorialnych Morza Czarnego” – napisano w komunikacie.
Ukraina odbije Krym?
Chociaż Ukraina straciła flotę w wyniku aneksji Krymu, to jednak skutecznie niszczy rosyjską Flotę Czarnomorską przy pomocy morskich dronów. Pozwoliło to przywrócić transport zboża przez Morze Czarne i zmusiło Rosjan do ukrycia swoich statków dalej od półwyspu.
Eksperci uważają, że jeśli Ukraina wygra gdzieś w wojnie z Rosją, to na okupowanym Krymie. Na początku roku prezydent Wołodymyr Zełenski dał jasno do zrozumienia, że walka o ten półwysep i Morze Czarne będzie odgrywać kluczową rolę w nadchodzących miesiącach.
Czytaj też:
Brytyjski wywiad: Straty Rosjan zmniejszyły sięCzytaj też:
"Sytuacja jest krytyczna". Rosjanie zbliżają się do kluczowego miasta w Donbasie