"To wytwór politycznej fantazji". „Sueddeutsche Zeitung” uderza w narrację opozycji

"To wytwór politycznej fantazji". „Sueddeutsche Zeitung” uderza w narrację opozycji

Dodano: 
Krzysztof Gawkowski, Borys Budka, Barbara Nowacka
Krzysztof Gawkowski, Borys Budka, Barbara Nowacka Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Komentator niemieckiego dziennika podkreśla, że dyskusja o polexicie odciąga uwagę od prawdziwego kryzysu, którego doświadcza nie tylko Polska, ale cała Unia Europejska.

Zdaniem „Sueddeutsche Zeitung” zamiast eskalować konflikt z Polską o praworządność, Unia Europejska powinna skupić się na pomocy rządowi w Warszawie w zwalczaniu kryzysu migracyjnego na swojej wschodniej flance. Sytuacja na granicy z Białorusią pokazuje, że żaden kraj UE nie da rady w pojedynkę zażegnać tego rodzaju niebezpieczeństwa.

Opozycja wykorzystuje polexit

Stefan Kornelius, szef redakcji zagranicznej dziennika „Sueddeutsche Zeitung” wskazuje w sobotnim artykule, że kwestia polexitu została politycznie wykorzystana w rozgrywce między polskim rządem a opozycją. Jego zdaniem jest on „wytworem politycznej fantazji” wykorzystywanym do „dramatyzowania”. W wyniku tych działań "uproszczeniu" ulegają skomplikowane relacje między Warszawą a Brukselą.

Autor podkreśla, że kwestia praworządności dotyczy nie tylko Polski, ale wszystkich 27 państw członkowskich UE. Zakwestionowanie jej choćby przez jeden rząd narusza stabilność polityczną całej Wspólnoty. Kornelius podkreślił, że ani PiS ani popierające go środowiska tak naprawdę nie chcą opuścił Unii.

"Nawet rządząca partia PiS i jej elokwentni przedstawiciele walący w Europę, nie mają najmniejszego zamiaru opuścić Unii. Wygodnie się w niej urządzili w charakterze krytyków systemu, którzy dobrze z niego żyją" – czytamy.

Kryzys na granicy

Tymczasem, jak zauważa, komentator, prawdziwy kryzys rozgrywa się na granicy z Białorusią.

"Polska nie jest jednak na tyle silna, aby podołać humanitarnym obowiązkom i równocześnie okazać polityczną twardość" – pisze Kornelius i dodaje, że rząd w Warszawie potrzebuje wsparcia pozostałych państw UE.

Jego zdaniem UE powinna nałożyć sankcje na linie lotnicze, które biorą udział w procederze przemytu ludzi na granicę z Polską oraz wykorzystać środki z zamrożonych białoruskich kont w bankach zachodnich, aby sfinansować pomoc dla uchodźców znajdujących się na terenie Turcji.

"Polski rząd będzie się radykalizował kosztem Unii Europejskiej tak długo, jak długo Wspólnota pozostawi Polskę samą z problemem uchodźców. Pomagając polskiemu rządowi, UE pomogłaby samej sobie" – konkluduje autor.

Czytaj też:
Macierewicz: Pan Tusk i ci wszyscy ludzie atakują polską niepodległość
Czytaj też:
Semka: Granat, który zaczyna wybuchać Łukaszence w rękach
Czytaj też:
Kto zarabia na nielegalnej migracji? Żaryn przedstawia ustalenia służb

Źródło: Deutsche Welle / „Sueddeutsche Zeitung”
Czytaj także