"Panie Donaldzie, jeszcze jest czas, żeby przeprosić". Morawiecki mocno odpowiedział Tuskowi

"Panie Donaldzie, jeszcze jest czas, żeby przeprosić". Morawiecki mocno odpowiedział Tuskowi

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki
Premier Mateusz Morawiecki Źródło:PAP/EPA / Olivier Hoslet
Mateusz Morawiecki w zdecydowanych słowach odpowiedział Donaldowi Tuskowi, po jednym z jego postów w mediach społecznościowych, w którym ten pisał o zdradzie stanu.

Komisja Helsińska przy Kongresie USA zorganizowała w środę specjalne wysłuchanie w sprawie "erozji demokracji na Węgrzech i w Polsce". W trakcie dyskusji była mowa m.in. o zmianach w sądownictwie i mediach. Padały także oskarżenia o autorytaryzm.

Zarzuty Tuska

W reakcji na to wydarzenie lider Platformy Obywatelskiej oraz w nawiązaniu do wypowiedzi posła Janusza Kowalskiego o polexicie, skrytykował działania obozu władzy. „Kongres USA dyskutuje o możliwych sankcjach na Polskę i wycofaniu wojsk amerykański z naszego kraju. Tego samego dnia PiS ustami posła Kowalskiego wskazuje 2027 rok jako datę referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii” – napisał Tusk na Twitterze. Zdaniem byłego szefa Rady Europejskiej „tak wygląda zdrada stanu”.

twitter

Riposta Morawieckiego

Swoją odpowiedź premier Morawiecki opublikował na Facebooku. „Byłem przekonany, że jeśli chodzi o wyczyny naszych konkurentów politycznych, przede wszystkim ich kłamstwa, już nic nie może mnie zdziwić. Jednak lider opozycji, Pan Tusk, znowu zapukał w dno od spodu” – napisał.

„Otóż napisał, że "Kongres USA dyskutuje o możliwych sankcjach na Polskę i wycofaniu wojsk amerykańskich z naszego kraju”. Każdy może w mniej niż minutę sprawdzić, że nic takiego nie miało miejsca, ale minęło już wiele godzin od tego wpisu i lider Platformy nadal go nie sprostował” – tłumaczył Morawiecki.

„Brak pomysłu na siebie i na Polskę, nie musi od razu oznaczać, że trzeba opowiadać takie bajki” – ocenił premier. „Panie Donaldzie, jeszcze jest czas, żeby przeprosić za tego kolejnego fake newsa. Odwagi” – zaapelował do politycznego oponenta.

facebook

Co zarzucono Polsce?

W informacji o wysłuchaniu stwierdzono, że „polski rząd podjął kroki podważające niezależność wymiaru sprawiedliwości i ograniczające swobodę wypowiedzi”. Węgry oskarżono o „osłabianie instytucji demokratycznych w kraju oraz zbyt bliskie relacje z Rosją i Chinami”.

Heather Conley, wiceprezes think-tanku CSIS i była zastępczyni sekretarza stanu ds. Europy w administracji George'a W. Busha, przyznała, że "Stany Zjednoczone dokonują globalnego przeglądu swojej polityki". – Myślę, że siła instytucji demokratycznych danego kraju powinna być elementem takiego przeglądu – dodała.

Pytana o możliwe konsekwencje gospodarcze, Conley powiedziała, że "nie jest to krok, który podejmujemy łatwo, ale musimy rozważyć określone sankcje". – Na przykład jeśli chodzi o korupcję, gdy czyni się szkodę amerykańskim firmom, wtedy powinniśmy rozważyć sankcje. Nie jest to coś, co ktokolwiek z nas chciałby zrobić, nie wpłynie to dobrze na nasze stosunki, ale patrząc na kierunek zmian, być może musimy podjąć bardziej drastyczne kroki – oświadczyła.

Czytaj też:
Gronkiewicz-Waltz o wyborach i PiS: Tego się obawiam
Czytaj też:
„Tagesspiegel": UE dała się wciągnąć w pułapkę Morawieckiego

Źródło: Facebook / TVN 24
Czytaj także