Demonstracja organizowana przez "Solidarność" odbywa się pod hasłem "Precz z Zielonym Ładem". Protestujący zgromadzili się na Placu Zamkowym w Warszawie, skąd wyruszyli w stronę parlamentu przy ul. Wiejskiej.
Podczas przemówienia przed Sejmem przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda poinformował, że tylko w piątek zebrano około 150 tys. podpisów pod projektem zorganizowania referendum ws. Zielonego Ładu. Duda podkreślił, że "Solidarność" ma "przygotowane alternatywy na wypadek niepodjęcia inicjatywy przez parlament".
Przedstawiciele "Solidarności" wskazują, że z przeprowadzonych na zlecenie związku badań wynika, iż 57 proc. ankietowanych chce referendum ws. Zielonego Ładu, a unijny projekt popiera 3 proc. respondentów.
Piotr Duda: Oni się boją referendum
– Oni się boją, oni mówią, że referendum było nieważne, a uczestniczyło w nim aż 12 mln obywateli – mówił Piotr Duda o referendum, które odbyło się wraz z wyborami parlamentarnymi 15 października 2023 r. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" zapowiedział działania zmierzające do zmiany prawa, aby inicjatywy referendalne nie mogły być odrzucane przez polityków.
Piotr Duda zaapelował do zgromadzonych o "wspólne działania i zero kłótni". – Nie dzielmy się, nie kłóćmy, bo pokłócić się zdążymy. Dzisiaj jest ważniejsza sprawa: Polska. I to, żebyśmy pogonili Zielony Ład. My nie jesteśmy przeciwni, żeby żyć w zielonym środowisku. (...) Chcemy zachęt, dialogu, ale przede wszystkim potrzebujemy czasu – powiedział.
Po przemówieniach delegacja protestujących udała się do Sejmu na spotkanie z marszałkiem Szymonem Hołownią.
Ratusz podał dane o frekwencji
Rzecznik prasowa Urzędu Miasta Warszawy Monika Beuth przekazała w rozmowie z portalem Onet.pl, że według szacunków Stołecznego Biura Bezpieczeństwa w piątkowej manifestacji uczestniczy około 30-35 tys. osób.
Z kolei rzecznik NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych Adrian Wawrzyniak powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że na marsz do Warszawy przyjechała "ogromna rzesza Polaków". – Jest tu dzisiaj cała Polska – stwierdził.
Poparcie dla protestu rolników wyrażają politycy PiS i Konfederacji. W wydarzeniu uczestniczą m.in.: Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Beata Szydło, Jacek Kurski, Grzegorz Braun i Krzysztof Mulawa. Związkowcy podkreślają, że marsz jest apolityczny, a "na scenie nie będzie polityków".
Czytaj też:
Błaszczak: Jest realna szansa, żeby zatrzymać Zielony Ład i pakt migracyjny