Coroczne ataki polityków i „autorytetów” liberalnej lewicy na Marsz Niepodległości stały się już rutyną – właściwie od lat nie pojawił się w nich żaden nowy element. Może tylko unikanie w ostatnich dniach przez TVN24 i inne propagandowe tuby lewicy samej nazwy „Marsz Niepodległości”, zastępowanej „Marszem Narodowców”. Jest to zabieg tego samego gatunku, co „Trybunał Julii Przyłębskiej” czy „Prokuratura Ziobry”.
W istocie Marsz nie jest tylko marszem środowisk narodowych, jakkolwiek to one inspirowały imprezę – gdyby sami tylko narodowcy byli w stanie regularnie co roku wyciągać na ulicę ponad 100 tys. manifestantów, byliby znaczącą, samodzielną siłą polityczną.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.