DoRzeczy.pl: Premier Mateusz Morawiecki wystąpił do Komisji Europejskiej z wnioskiem o dopłaty do nawozów dla rolników. Czy to dobry pomysł w dobie szalejącej inflacji?
Jan Krzysztof Ardanowski: Trzeba szukać wszystkich możliwości zmniejszenia kosztów produkcji rolnej. Na wysokiej inflacji rolnicy tracą dwa razy. Przecież rodziny rolników również są konsumentami, którzy kupują żywność, płacą za paliwo czy energię energetyczną. W rodzinach rolników występują te same skutki inflacji, co winnych rodzinach, ale jednocześnie rolnicy zużywają ogromną ilość środków do produkcji. Mówimy tutaj o nawozach, środkach ochrony roślin, paliwie służącym do uruchomienia ciągnika oraz innym maszyn, czy gazu i energii elektrycznej, pochłanianej w ogromnych ilościach.
Który z tych czynników jest najbardziej odczuwalny?
Najbardziej symptomatyczny jest wzrost kosztów energii, dlatego zmniejszenie VAT-u w tej kwestii jest dobrym rozwiązaniem. Mocno odczuwalny jest wzrost ceny nawozów, na który składa się wzrost ceny gazu, co dzieje się z uwagi na nieodpowiedzialną politykę UE wobec Rosji. Samo zniesienie VAT-u na nawozy nie rozwiązuje problemu.
Dlaczego?
Ponieważ obniżka VAT-u na nawozy o kilka procent na pół roku, oczywiście cenę nawozów obniży, ale nie spowoduje, że wróci ich cena np. sprzed roku, gdy saletra amonowa kosztowała w granicach 1,5 tys zł, a teraz kosztuje 4 tys. Obniżka w postaci 300-400 złotych na tonie jest dobra, ale jak widać, wciąż mamy przepaść cenową. W przypadku zmniejszenia stawki VAT-u występuje jeszcze jeden czynnik. Zmniejszenie jest korzystne dla rolników ryczałtowych, czyli tych, którzy nie rozliczają się z urzędem skarbowym.
Czy rolnicy muszą stosować nawozy?
Muszą. Wbrew temu, co mówią ludzie określający się mianem ekologów. Nawozy należy stosować w sposób racjonalny, w dawkach i terminach odpowiadających poszczególnym gatunkom i odmianom roślin. Bez nawozów nastąpiłby drastyczny spadek produkcji rolnej. Konsekwencje takiego spadku są łatwe do przewidzenia. Grozi nam brak żywności w Europie. Dlatego należy stosować bezpośrednią formę pomocy dla rolników stosujących nawozy mineralne. Nie wiemy, jak zachowa się Komisja Europejska, ale należy kibicować, żeby działania rządu zostały zaakceptowane.
Pomoc powinna być na zasadzie ryczałtu?
Absolutnie nie. To jest złe rozwiązanie dla rolników. Jeśli KE wyrazi zgodę na pomoc, to powinna zostać wprowadzona zasada określenia kwoty na gospodarstwo, czy pomocy na hektar, ale uzależniona od przedstawienia faktury zakupu nawozów, tak aby pomoc nie dotyczyła rolników, którzy nawozów nie stosują.
Czytaj też:
Inflacja przebiła kolejną barierę. Nowe dane GUSCzytaj też:
"FT": Bruksela jest gotowa odebrać Polsce ponad 100 mln euro
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.