Dorota Brejza: PiS postanowił zniszczyć naszą rodzinę

Dorota Brejza: PiS postanowił zniszczyć naszą rodzinę

Dodano: 
Krzysztof Brejza (KO) z żoną Dorotą Brejzą w Senacie
Krzysztof Brejza (KO) z żoną Dorotą Brejzą w Senacie Źródło:PAP / Radek Pietruszka
PiS to ugrupowanie, które wspiera rodzinę tylko deklaratywnie. Naszą postanowił zniszczyć – uważa Dorota Brejza, żona senatora KO Krzysztofa Brejzy.

Senator Krzysztof Brejza wraz z żoną Dorotą, która jest adwokatem i jego pełnomocnikiem, uczestniczyli w środę w posiedzeniu senackiej komisji nadzwyczajnej ds. Pegasusa. Brejza miał być inwigilowany przy wykorzystaniu tego systemu w 2019 roku, kiedy pełnił funkcję szefa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej.

– PiS to jest ugrupowanie, które wspiera rodzinę wyłącznie deklaratywnie – chroni rodzinę, ceni rodzinę, opisuje rodzinę, ale tylko i wyłącznie deklaratywnie. Tymczasem naszą rodzinę PiS postanowił po prostu zniszczyć i to na każdym poziomie – przekonywała Dorota Brejza.

– Mamy troje dzieci, są małe, ale na tyle dojrzałe, że doskonale rozumieją, co się wokół nas dzieje, i zdają sobie sprawę, że także ich prywatność była naruszona. Oczywiście rozumieją to po swojemu, ale wiedzą, że ktoś nas słuchał i ktoś z nami był – dodała.

Dorota Brejza: Musiałam uspokajać moje płaczące dzieci

– Nie zliczę tego, ile razy musiałam uspokajać moje płaczące dzieci, a mówię tutaj głównie o naszym najstarszym synu, który ma 12 lat i nie tylko ogląda telewizję i interesuje się życiem, można już powiedzieć publicznym, ale też korzysta z internetu. Zatem nie zliczę, ile razy musiałam łagodzić jego płacz i tłumaczyć mu, ponieważ przeczytał gdzieś, że ktoś jego tatę obraził – mówiła żona Krzysztofa Brejzy.

Podkreśliła, że "to są koszty emocjonalne, jakie ponosimy jako rodzina w związku z tą sytuacją, która nigdy nie powinna się nikomu wydarzyć". – Ona nie miała żadnych podstaw ani żadnych powodów. I skonkluduję to tylko jednym stwierdzeniem: niech to obciąża sumienia tych, którzy o tym decydowali – powiedziała.

Pegasus. Kogo inwigilowano?

Afera Pegasusa wybuchła w grudniu 2021 roku, gdy agencja Associated Press ujawniła, że system do inwigilacji został użyty przeciwko senatorowi KO Krzysztofowi Brejzie, a później przeciwko mecenasowi Romanowi Giertychowi i prokurator Ewie Wrzosek.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński potwierdził, że polskie służby dysponują Pegasusem. Jednocześnie zaprzeczył, aby ten izraelski system był wykorzystywany do podsłuchiwania polityków opozycji.

W rozmowie z tygodnikiem "Sieci" Kaczyński stwierdził, że "Pegasus to program, po który sięgają służby zwalczające przestępczość i korupcję w wielu krajach" i dodał, że "źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia".

Czytaj też:
Banaś: Uważam, że padłem ofiarą nielegalnej inwigilacji
Czytaj też:
Kamiński: Usłyszeliśmy szokujące słowa z ust Banasia
Czytaj też:
Banaś zwolnił Kwiatkowskiego z tajemnicy. "Powiem nie tylko całą prawdę"

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także