"Gang proepidemików". Skandaliczny atak portalu na posłów Zjednoczonej Prawicy

"Gang proepidemików". Skandaliczny atak portalu na posłów Zjednoczonej Prawicy

Dodano: 
Przedstawiciele rządu w Sejmie. W pierwszym rzędzie Mateusz Morawiecki
Przedstawiciele rządu w Sejmie. W pierwszym rzędzie Mateusz Morawiecki Źródło:Kancelaria Sejmu/Aleksander Zieliński
Na portalu natemat.pl pojawił się szokujący artykuł dotyczący posłów sprzeciwiających się segregacji sanitarnej oraz obowiązkowym szczepieniom. Autorka określa polityków mianem "proepidemików".

Tekst zatytułowany "Kilkoro proepidemików terroryzuje rządzących bardziej niż najgroźniejszy wariant koronawirusa" jest uderzeniem w rząd, który ma być zakładnikiem wspomnianej grupy posłów.

Jak stwierdza autorka, "nie ma chyba właściwszego momentu na zwrócenie uwagi na proepidemików i przeciwników tzw. segregacji sanitarnej w rządzie niż dzień, w którym licznik pandemiczny w Polsce wskazał ponad 30 tysięcy przypadków". To nawiązanie do środowej konferencji prasowej ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, podczas której poinformował on o znaczącym wzroście liczby przypadków koronawirusa w Polsce. Zdaniem szefa resortu zdrowia, w przyszłym tygodniu Polskę może czekać nawet 50 tys. zakażeń dziennie.

Skandaliczne słowa

W tekście pokreślono, że grupa polityków sprzeciwiających się segregacji sanitarnej są w stanie "terroryzować rządzących na tyle, że mimo rozpędzającej się PIĄTEJ fali koronawirusa, jedyne, co możemy uzyskać od rządzących to zapewnienia, że inni mają gorzej i że należy podjąć działania".

Portal wymienia z nazwiska polityków, których określa mianem "proepidemicy". To Teresa Hałas, Sławomir Zawiślak, Maria Kurowska, Janusz Kowalski, a także Anna Maria Siarkowska. Przywołuje także ich wypowiedzi, które mają świadczyć o błędnym myśleniu. Np. poseł Kurowska stwierdziła, że "w rozwiązywaniu trudnych spraw trzeba polegać nie tylko na własnym umyśle".

"W trakcie rozmów z Jarosławem Kaczyńskim na temat koronawirusa, posłanka Solidarnej Polski nieoczekiwanie postawiła na stole figurkę świętego Andrzeja Boboli" – pisze autorka tekstu.

Posłowie Siarkowska i Kowalski zostali z kolei określeni jako "najbardziej wyraźne postaci na mapie proepidemików w rządzie Zjednoczonej Prawicy".

W artykule przywołano także niedawną wypowiedź Donalda Tuska, który stwierdził, że kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości jest gotowe "dla każdego łajdactwa" byleby utrzymać większość w Sejmie.

Tekst kończy konkluzja o tym, że politycy Zjednoczonej Prawicy nie dbają o zdrowie i życie Polaków.

"Gdyby bowiem rządowi Zjednoczonej Prawicy zależało na dobru Polaków i na zahamowaniu pandemii koronawirusa, wystarczyłoby machnąć ręką, olewając bzdurne wypowiedzi proepidemików. Wówczas można byłoby liczyć na wsparcie opozycji, która na pewno stanęłaby po stronie zdrowego rozsądku, a nie po stronie politycznych sympatii czy antypatii. Tak wygląda odpowiedzialność w polityce" – czytamy.

Czytaj też:
Koronawirus w Polsce. Boom na testy z apteki niesie za sobą poważny problem
Czytaj też:
Kraska: 966 przypadków zakażeń wariantem Omikron w Polsce

Źródło: Natemat.pl
Czytaj także