Niemiecki europoseł domaga się "bolesnych sankcji" dla Polski

Niemiecki europoseł domaga się "bolesnych sankcji" dla Polski

Dodano: 53
Parlament Europejski. Zdj. ilustracyjne
Parlament Europejski. Zdj. ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / Frederick Florin
Europosłowie Zielonych w Parlamencie Europejskim naciskają na niemiecki rząd ws. Polski. Chodzi o mechanizm praworządności.

Jak informuje "Der Spiegel", Zieloni w PE wzywają rząd w Berlinie do wywarcia większej presji na Polskę i Węgry w celu obrony niezależności wymiaru sprawiedliwości.

– Partie koalicji rządowej (SPD, Zieloni, FDP) muszą ponaglać Komisję Europejską, aby skłonić ją do wdrożenia przeciwko obu krajom tzw. mechanizmu praworządności – powiedział cytowany przez "Spiegla" eurodeputowany Zielonych Daniel Freund.

"Pieniądze za praworządność"

To na podstawie mechanizmu "pieniądze za praworządność" Komisja Europejska chce wstrzymywać płatności z budżetu UE państwom członkowskim, które w ocenie Brukseli nie przestrzegają rządów prawa. Polski rząd ostro przeciwko temu protestuje tłumacząc, że takie działania KE wykraczają poza traktaty.

Zdaniem Freunda, podejmowane przez rządy w Warszawie i Budapeszcie ataki na niezależność sądów i państwo prawa muszą wreszcie spowodować "bolesne sankcje". Według niego "wielkie słowa", jak te wypowiedziane w środę w PE przez prezydenta Francji Emmanuela Macrona, nie wystarczą.

Niemiecki europoseł zwraca również uwagę, że w umowie koalicyjnej nowego rządu w Berlinie zapisano postulat "bardziej konsekwentnego wykorzystania istniejących mechanizmów praworządności".

Bruksela czeka na wyrok TSUE

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen na razie odmawia zastosowania tego mechanizmu przeciwko Polsce i Węgrom dopóki Trybunał Sprawiedliwości UE nie rozpatrzy skargi obydwu krajów. Według "Spiegla" wyrok TSUE w tej sprawie może zapaść w najbliższych tygodniach.

Czytaj też:
Kary za Turów. KE odejmie Polsce pieniądze z unijnych środków
Czytaj też:
"Nie ma dzisiaj ważniejszej sprawy". Szydło zwróciła się do Macrona

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także