Wójcik: Jesteśmy zwolennikami racjonalnej polityki klimatycznej

Wójcik: Jesteśmy zwolennikami racjonalnej polityki klimatycznej

Dodano: 
Były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik (Suwerenna Polska)
Były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik (Suwerenna Polska) Źródło:PAP / Piotr Nowak
– Jako Solidarna Polska od wielu miesięcy domagamy się wyjścia Polski z tego spekulacyjnego systemu. On w swoich źródłach był stworzony po to, żeby pomoc przedsiębiorstwom w transformacji energetycznej. Po latach wyraźnie widać, ze jest kulą u nogi gospodarki i zabija przedsiębiorstwa – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Michał Wójcik, minister-członek Rady Ministrów.

DoRzeczy.pl: Minister rozwoju i technologii Piotr Nowak stwierdził, że Fit For 55 to zabójstwo dla gospodarki UE. Czy zgadza się Pan z tą tezą?

Michał Wójcik: Jesteśmy zwolennikami racjonalnej polityki klimatycznej. Chcemy żyć w czystym środowisku, ale musimy pamiętać, że jesteśmy w najtrudniejszej sytuacji spośród wszystkich krajów UE. Nasza gospodarka w ponad 70 proc. oparta jest na węglu, co oznacza, że koszty wprowadzenia nowej polityki klimatycznej będą szczególnie wysokie dla naszego kraju. System ETS jest tego dobitnym przykładem.

Jako Solidarna Polska od wielu miesięcy domagamy się wyjścia Polski z tego spekulacyjnego systemu. On w swoich źródłach był stworzony po to, żeby pomoc przedsiębiorstwom w transformacji energetycznej. Po latach wyraźnie widać, że jest kulą u nogi gospodarki i zabija przedsiębiorstwa. Odpowiedzialny za zielony ład holenderski polityk Timmermans powinien reagować już dawno, ale tego nie robi, szkodząc UE. Poza tym pamietajmy, ze UE jest emitentem około 10 proc. dwutlenku węgla rocznie. To jest tyle, ile rok do roku wzrasta emisja dwutlenku węgla w Azji. W całym świecie śmieją się z włodarzy UE, ze w tak trudnym czasie narzucają dodatkowe kajdany na gospodarki swoich państw członkowskich. Najwyraźniej szaleńcy z UE uważają, ze zanieczyszczenia zatrzymują się na granicy.

Z drugiej strony część komentatorów zwraca uwagę na duże koszty zwlekania z transformacją energetyczną. Jak odnosi się Pan do tych głosów?

Polska poniosła ogromne koszty transformacji energetycznej. Możliwe, ze największe spośród wszystkich krajów UE. Tyle, że lata temu proces chociażby odsiarczania w procesach produkcyjnych w Polsce nie niósł ze sobą takich kosztów społecznych. Wszystko było przeprowadzane racjonalnie, bez udziału przemądrzałych unijnych biurokratów, którzy nie liczą się z naszym zdaniem. Wzięto pod uwagę możliwości przedsiębiorstw i polską myśl naukową.

Donald Tusk chce, aby premier Morawiecki zasiadł z nim do wspólnych rozmów na temat polityki klimatycznej UE. Czy szef rządu powinien przystać na tę propozycję?

Donald Tusk ma bardzo wiele złego na sumieniu, jeśli chodzi o politykę klimatyczną. Nie pomógł w ogóle Polsce, będąc szefem Rady Europejskiej, choć wiedział, ze jesteśmy państwem, które jest w szczególnie trudnej sytuacji. Z drugiej strony to on zgadzał się na wprowadzenie do porządku prawnego Polski systemu ETS. On zgadzał się także przed laty na liberalizowanie rynku gazu dla odbiorcy biznesowego. To dziś skutkuje ogromnymi cenami zarówno energii jak i gazu. Tusk nie pomoże Polsce w rozmowach z Komisją Europejską. On musiałby stanąć przeciwko establishmentowi unijnemu, a tego nigdy nie zrobi. Polityka klimatyczna jest tak skonstruowana, żeby dokonać podziału państw unijnych. Te na zachodzie mają na tym zarobić i stać się bogatsze, a te w Europie środkowej i wschodniej mają stać się biedniejsze. To ma służyć zwasalizowaniu tej części UE.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także