Onet ujawnił, że trzech posłów Konfederacji – Artur Dziambor, Michał Urbaniak i Konrad Berkowicz – zaszczepiło się przeciw COVID-19. Dziambor potwierdził tę informację w środę na antenie Radia Plus.
– My przyjęliśmy od samego początku taką zasadę, że nie mówimy o tym, czy jesteśmy zaszczepieni, czy nie, ponieważ uważaliśmy, że dotychczas nigdy nie rozmawiano o tym, na jakie schorzenia cierpimy. Ja zawsze dawałem taki przykład: kiedy zaczniemy rozmawiać o tym, kto ma łupież, a kto ma grzybicę? – powiedział.
– Ja za każdym razem, w stu wywiadach, powiedziałem: mnie nie słuchajcie, bo ja nie jestem lekarzem. Idźcie do lekarza – dodał.
Dziambor tłumaczy, dlaczego przyjął szczepionkę
Pytany, czy zaszczepił się przeciw COVID-19, żeby czuć się bezpiecznie, Dziambor odpowiedział, że przechodził chorobę w szpitalu i to jeszcze wtedy, kiedy nie było szczepionek. – Zaszczepiłem się dlatego, że po pierwsze przechodziłem COVID-a bardzo ciężko i nie chciałbym wrócić do szpitala. To była moja pierwsza wizyta w szpitalu w życiu w takim stanie, w jakim mnie tam przyniesiono – tłumaczył.
– Poza tym jestem astmatykiem i to jeszcze otyłym, więc trochę ciężko być na tyle głupim, żeby się nie zabezpieczać na wszelkie możliwe sposoby. Tak jak faszeruje się wszelkimi możliwymi witaminami – dodał.
Zapytany, czy nie ma wyrzutów sumienia, że z powodu aktywności Konfederacji ktoś się nie zaszczepił, Dziambor odpowiedział, że "absolutnie nie". – My nikogo nie namawiamy do tego, żeby się nie szczepiono. My namawiamy państwo do tego, żeby nie zmuszało ludzi do tego, żeby się szczepili. Jest kolosalna różnica pomiędzy tymi postawami – stwierdził.
Czytaj też:
Berkowicz: Nie jesteśmy przeciwko szczepieniom, tylko przeciwko przymusowi szczepień na COVID-19Czytaj też:
Konfederacja apeluje o dymisję pozostałych członków Rady Medycznej