Nic i nic, i jeszcze raz nic. Cisza jak makiem zasiał. A przecież w tym wypadku cały świat powinien grzmieć i wołać. Pani Räsänen to była minister spraw wewnętrznych (przez pięć lat!), a obecnie parlamentarzystka w Finlandii (jest nią od 1995 r.!). A więc, jak łatwo zauważyć, jest to osoba publiczna i oskarżenie jej powinno wywołać szok. Tym bardziej jeśli wiadomo, jakie zarzuty jej postawiono. Otóż prokurator generalny Finlandii uznał, że popełniła ona przestępstwo zaliczane w fińskim kodeksie karnym do kategorii zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Brzmi poważnie, nieprawdaż?
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.