Premier składa obietnicę Ukrainie. Ekspert: Moskwa może to w przyszłości wykorzystać

Premier składa obietnicę Ukrainie. Ekspert: Moskwa może to w przyszłości wykorzystać

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Wojciech Pacewicz
Dr Łukasz Reszczyński skomentował zapowiedź premiera Morawieckiego o przekazaniu Ukrainie broni na wypadek konfliktu z Rosją. Ekspert wskazał, że ta decyzja może mieć swoje długofalowe konsekwencje.

We wtorek rano premier Mateusz Morawiecki przyleciał do stolicy Ukrainy, aby spotkać się z szefem tamtejszego rządu Denysem Szmyhalem. Rozmowy dotyczyły m.in. ewentualnej pomocy militarnej państwu ukraińskiemu w przypadku ataku ze strony Rosji.

Jak wskazuje dr Reszczyński, spotkanie obu polityków jest próbą "zapewnienia bezpieczeństwa w regionie" oraz wypracowania "pewnych działań, które zarówno stronę polską, jak i ukraińską na wypadek agresji miałyby zabezpieczać".

Broń dla Kijowa

Ekspert skomentował także doniesienia o ewentualnym przekazaniu broni dla Ukrainy po rozpoczęciu konfliktu z Moskwą. Morawiecki potwierdził w Kijowie, że Warszawa jest gotowa przekazać kilkadziesiąt tysięcy sztuk amunicji, w tym pocisków artyleryjskich, zestawów pocisków przeciwlotniczych Grom, lekkie moździerze, drony rozpoznawcze oraz innego rodzaju broń o charakterze obronnym.

W przypadku konfliktów zbrojnych tego rodzaju decyzje wiążą się, jak wskazał ekspert, z dwoma aspektami - politycznym oraz wojskowym.

– Jeśli chodzi o element polityczny, to wiąże się z nim ewentualne ryzyko w afiszowaniu się tą informacją. To jest zawsze kwestia kalkulacji z jaką reakcją to się może spotkać. W tym przypadku możemy się domyśleć, że ze strony Rosji raczej nie z pozytywną – powiedział.

– Z perspektywy naszego interesu geostrategicznego koncept przekazania broni armii ukraińskiej wpisuje się w myśl, że nie ma niepodległej Polski bez Ukrainy. Broń zwiększy szansę na obronę w przypadku ewentualnej agresji – ocenił ekspert.

Dr Reszczyński wskazał jednak, że "jest ryzyko, że Rosja to w przyszłości w jakiś sposób wykorzysta". – Niewątpliwie przekazywanie może być odczytywane przez Rosję jako akt wrogi temu państwu – powiedział.

Ekspert podkreśla jednak, że Polska powinna zdecydowanie wspierać niepodległą oraz suwerenną Ukrainę. – To jest ten kordon sanitarny, który nas odgradza od państwa rosyjskiego – zaznaczył.

Czytaj też:
USA: W przypadku inwazji na Ukrainę sankcje uderzą w najbliższych współpracowników Putina
Czytaj też:
Szef Rady Bezpieczeństwa Ukrainy: Berlin nie przeprosił Ukraińców za zbrodnie II wojny światowej
Czytaj też:
Rozmowa ministrów obrony Polski i Ukrainy. "Czekamy na ciekawe prezenty"

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także