Legutko dla węgierskich mediów: UE działa niczym "buldożer"

Legutko dla węgierskich mediów: UE działa niczym "buldożer"

Dodano: 
Prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS
Prof. Ryszard Legutko, europoseł PiS Źródło:PAP / Grzegorz Momot
Prof. Ryszard Legutko w wywiadzie dla węgierskich mediów krytykuje Komisję Europejską i "lewicową większość" w Parlamencie Europejskim.

Europoseł PiS w rozmowie z dziennikiem "Magyar Nemzet" krytykuje decyzję KE o potrącaniu Polsce pieniędzy z budżetu UE, która została podjęta w związku z karami nałożonymi przez TSUE za Turów. Powiedział również, że nie ma żadnych oczekiwań, jeżeli chodzi o wyrok TSUE ws. mechanizmu warunkowości (zostanie ogłoszony 16 lutego – przyp. red) i nie liczy na luksemburski sąd.

Legutko podkreśla, że przy pomocy wspomnianych działań "całkowicie świadomie próbuje się uniemożliwić działalność naszym rządom". – Wspomniana lewicowa większość jest obecnie zainteresowana tym, by rządy polski i węgierski przestały istnieć w obecnej formie – mówił polityk i dodał, że również sama Komisja Europejska bierze udział w próbach mających na celu "odsunięcie od władzy demokratycznie wybranych rządów europejskich".

Poinformował, że niedawno powiedział o tym otwarcie Ursuli von der Leyen. – Nie przyznała mi, że mam rację i zaczęła mówić o roli Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – powiedział europoseł i równocześnie zauważył, że "zestaw narzędzi", którymi posługuje się UE wobec Polski i Węgier, jest "dość szeroki, od ataków politycznych po obelgi i (marketingową) personalizację".

Legutko: pytanie, czy tracimy suwerenność, nieustannie powraca

Jednocześnie zaznaczył, że w związku z powyższym jest i "druga strona medalu". – Coraz więcej ludzi na całym kontynencie zdaje sobie sprawę, że prawdziwe oblicze UE może być bardzo brzydkie. Trzydzieści lat po komunizmie pytanie, czy tracimy suwerenność, nieustannie powraca – stwierdził prof. Legutko.

Podkreślił, że Unia Europejska atakuje inne państwa niczym "buldożer" i "zmiata ze stołu" wyroki sądów konstytucyjnych państw członkowskich. — Wcześniej ściślejsza integracja nie oznaczała całkowitego zniesienia suwerenności krajów członkowskich — powiedział polityk.

Dodał, że ów proces jest korzystny dla Niemiec i Francji, ponieważ daje im możliwość realnego władania całą Unię Europejską. – Gdyby Niemcy i Francuzi nagle wycofali wsparcie Komisji Europejskiej, stałaby się ona całkowicie nieoperacyjna. Ale walka owa o władzę ma też swoją stronę ideologiczną, ponieważ wschodnie państwa członkowskie nie są w oczach UE wystarczająco postępowe, patrzą zbyt daleko w przeszłość, a nawet wybierają konserwatywne rządy – konkluduje Legutko.

Czytaj też:
"Kary za Turów płacić nie należy". Prof. Grabowska wyjaśnia dlaczego
Czytaj też:
Jaki: TSUE to polityczne narzędzie niesprawiedliwości

Źródło: Magyar Nemzet
Czytaj także