Przedstawiciel Zełenskiego: Walki praktycznie wokół całego obwodu granicy

Przedstawiciel Zełenskiego: Walki praktycznie wokół całego obwodu granicy

Dodano: 
Flaga Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Ukrainy, zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Leszek Szymański
Walki toczą się „praktycznie wokół całego obwodu granicy” kraju – twierdzi biuro prezydenta Ukrainy.

Informację przekazał podczas konferencji prasowej przedstawiciel prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.

Podolak o dezinformacji

Podczas briefingu poruszył on kwestię dezinformacji rosyjskich władz i mediów względem swoich obywateli. W jego ocenie mieszkańcy Rosji nie mają skąd zaczerpnąć rzetelnych informacji na temat tego, co się dzieje się na Ukrainie.

– Propaganda rosyjska mówi im, że trwają niewielkie walki, żeby zmusić Ukrainę do wycofania się na granice administracyjne obwodu donieckiego i ługańskiego. Rosjanie nie wiedzą, że bombardowane są duże miasta cywilne, liczące około miliona ludności, czyli że jest to próba złamania infrastruktury nie tylko wojskowej, ale częściowo cywilnej, i zasiania jak największej paniki – powiedział reprezentujący prezydenta Zełenskiego polityk.

Podolak wskazał na cele taktyczne Moskwy. Strona ukraińska uważa, że Putin chce zająć „terytoria na wschodzie i wyżej Sum, Charkowa, oraz niżej”. Ponadto, jego zamiarem ma być zadanie „potężnego ciosu władzom Ukrainy i sprowokowanie w ten sposób zamieszek i niemożności zarządzania krajem”.

Rosja atakuje Ukrainę

Uderzenie wojsk rosyjskich na pozycje ukraińskie rozpoczęło się w czwartek 24.lutego. Władimir Putin oficjalnie ogłosił rozpoczęcie "operacji militarnej" w nagraniu wyemitowanym około godz. 04:00 polskiego czasu. Prezydent Rosji powiedział, że akcja ma na celu "ochronę ludności". Jak stwierdził, Federacja Rosyjska nie zamierza okupować Ukrainy, ale chce ją "zdemilitaryzować" i "zdenazyfikować". Jednocześnie wezwał ukraińskich żołnierzy do natychmiastowego złożenia broni.

W czwartek nad ranem rosyjskie siły zbrojne przeprowadziły uderzenia rakietami manewrującymi typu "Kalibr" na cele obrane w miastach: Iwano-Frankiwsk, Łuck, Chmelnicki, Kijów, Chersoń, Mikołajów, Odessa, Kramatorsk i Charków. Zaatakowano obiekty wojskowe, w pierwszej kolejności lotniska i niektóre centra dowodzenia ukraińskich sił zbrojnych, ale też bazy lotnicze i pozycje wojsk obrony przeciwlotniczej. Biuro prezydenta Ukrainy podało jednak, że są też ofiary cywilne rosyjskiej agresji. Ranni i zabici są również wśród żołnierzy. W godzinach popołudniowych pojawiły się informacji o drugiej fali ostrzału.

Kilka godzin po rozpoczęciu ataku, prezydent Wołodymyr Zełeński poinformował o zerwaniu stosunków dyplomatycznych z Rosją. MSW Ukrainy przekazało, że rosyjskie wojska pojawiły się w pierwszej kolejności w obwodach czernichowskim, sumskim, ługańskam i charkowskim.

Putin podpisał dekret o niepodległości Donieckiej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej. Rosja uznała „separatystyczne" republiki w „konstytucyjnych" granicach, obejmujących w dużej części tereny kontrolowane dziś przez legalne władze w Kijowie. Pomiędzy nimi a Rosją podpisana została umowa "o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy".

Czytaj też:
MSWiA podało informacje na temat pomocy dla uchodźców
Czytaj też:
Rosja atakuje Ukrainę. Spada wartość złotówki

Źródło: wPolityce.pl/ Twitter / Reuters / DoRzeczy.pl / PAP
Czytaj także