Na platformie YouTube pojawiło się nagranie, w którym rzecznik prasowa opozycjonisty Aleksieja Nawalnego Kira Jarmysz zwraca się do kobiet z Rosji. Wzywa je, by wyszły na ulice w ramach sprzeciwu wobec wojny na Ukrainie.
Kobiety wyjdą na ulice?
– 8 marca – Dzień Kobiet to jest moment, w którym musimy stanowczo zadeklarować, czego naprawdę chcemy w tym dniu. Chcemy, żeby ta wojna się nie wydarzyła. Chcemy, żeby ta wojna natychmiast się skończyła. My też tu jesteśmy i nasze zdanie musi być wzięte pod uwagę – apelowała Kira Jarmysz.
W nagraniu ukazano kobiety, które rodzą dzieci w czasie wojny lub uciekają z kraju chcąc chronić swoje dzieci przed śmiercią. Kira Jarmysz wskazała również kobiety, które apelują do żołnierzy o pokój i zaprzestanie działań wojennych.
– Putin nie dba o żadne ludzkie życie ani rosyjskie, ani ukraińskie, interesują go tylko pieniądze i władza – podkreślała rzeczniczka Nawalnego. Zwróciła uwagę, że dla rosyjskiego przywódcy obywatele są tylko "mięsem armatnim".
Kira Jarmysz wezwała rosyjskie kobiety, by we wtorek, w Dniu Kobiet, o godzinie 14 wyszły na ulice swoich miast w ramach wieców antywojennych. – Jestem pewna, że w Rosji nie ma kobiety, której by się podobała ta fałszywa, bezsensowna wojna, urodzona chciwość i propaganda, jeśli wie, że ktoś może tam umrzeć – mówiła rzecznik.
Agencja Ukrinform poinformowała, że od początku wybuchu wojny na Ukrainie, w Rosji za udział w antywojennych protestach zatrzymano już ponad 13 tys. osób.
Putin nie powoła rezerwistów
Swój apel z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet wystosował też prezydent Rosji Władimir Putin.
– Zadania będą rozwiązywane tylko przez żołnierzy zawodowych. Oni zapewnią bezpieczeństwo i pokój mieszkańcom Rosji. Możecie być dumni z nich. Tak jak cały kraj jest z nich dumny. Nie będzie dodatkowego powołania rezerwistów – mówił rosyjski przywódca. Zapewniał, że rozumie obawy matek, żon i krewnych żołnierzy rozmieszczonych na Ukrainie.
Czytaj też:
Ambasador USA przy ONZ: Putin ma plan zniszczenia UkrainyCzytaj też:
"To moralny egzamin". Mocny apel Morawieckiego do "sumienia Europy"