Trwa trzynasty dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Vladis Dombrovskis przyznał, że jeśli Władimir Putin nie zostanie powstrzymany, to Federacja Rosyjska prawdopodobnie zaatakuje państwa bałtyckie.
Były premier Łotwy w rozmowie z POLITICO jednoznacznie stwierdził, że Putin w swojej agresji nie zatrzyma się na Ukrainie. – Najwyraźniej Putin jest teraz w jakimś agresywnym nastroju wojennym i niestety jest prawdopodobne, że ta agresja będzie kontynuowana w innych krajach – powiedział. Jego zdaniem, w pierwszej kolejności zagrożone są kraje bałtyckie.
Szef NATO na Łotwie
Z wizytą do Łotwy wybrał się szef Sojuszu Północnoatlantyckiego. – Stoimy wobec krytycznej chwili dla naszego bezpieczeństwa – mówił Jens Stoltenberg na konferencji prasowej, odnosząc się do ataku Rosji na ukraińskie terytorium państwowe, który nastąpił 24 lutego.
– Putin nie docenił Ukrainy, poważnie nie docenił również siły i jedności NATO oraz naszych przyjaciół i partnerów na całym świecie – oznajmił sekretarz generalny NATO. – Musimy zrobić wszystko, żeby zapobiec rozlaniu się tego konfliktu poza Ukrainę – dodał.
Stoltenberg apeluje
W ostatni piątek w kwaterze głównej NATO w Brukseli Jens Stoltenberg zaapelował do rosyjskich władz o zaprzestanie działań wojennych.
– To jest wojna prezydenta Putina, on ją wybrał i zaplanował. Apelujemy, by zatrzymał wojnę, bezwarunkowo wycofał wszystkie siły z Ukrainy i zaangażował się w prawdziwy dialog dyplomatyczny – powiedział wówczas szef Paktu Północnoatlantyckiego.
Czytaj też:
CNN: Prezydent Biden ogłosi embargo na rosyjską ropęCzytaj też:
Rosjanie zniszczyli szpital w Iziumie. "Myślałem, że bramy piekła są zamknięte"