– Dzisiaj trzeba przede wszystkim pokazać, że Putin to zbrodniarz wojenny. Unia Europejska powinna solidarnie wydać międzynarodowy nakaz aresztowania. To nie tylko symbol, ale w praktyce także pokazanie, po której stronie stoimy – przekonywał Robert Biedroń w programie Polsat News.
Jego zdaniem im dłużej trwa wojna, tym coraz bardziej rozmywa się perspektywa sprawiedliwego jej zakończenia i dla Ukrainy i dla Putina.
"Koń trojański Putina"
Biedroń został zapytany również o słowa Viktora Orbana, który ocenił, że zbrodnie w Buczy muszą zostać dokładnie zbadane, gdyż żyjemy "w czasach masowej manipulacji". – U pana w programie nie mogę przeklinać, ale każdy chciałby użyć mocnych słów – stwierdził Biedroń.
– Facet jest koniem trojańskim Putina w UE. Nie rozumie z jakim horrorem mają do czynienia Ukraińcy. Jest cynikiem, który wykorzystuje sytuację w Ukrainie do robienia interesów ze zbrodniarzem wojennym. Jest facetem, który ma krew na rękach – dodaje.
Polska ambasadorem Ukrainy
Pytany o działania polskiego rządu Biedroń ocenił, że powinien on być być ambasadorem Ukrainy. – To coś, co premier Mateusz Morawiecki powinien postawić jako cel nadrzędny, nie tylko ze względu na bezpieczeństwo całego regionu, ale także ze względów ekonomicznych i jeżeli dzisiaj nie postawimy tamy Putinowi, to on wykorzysta to w przyszłości, wykorzysta słabość UE i rozchwianie niektórych krajów – mówił.
Czytaj też:
"Nowa, krwawa ofensywa". Co czeka Ukrainę?Czytaj też:
"Wasz prezydent jest oskarżony o zbrodnie wojenne". Johnson zwrócił się do Rosjan