– Myślę, że nie ma co do tego wątpliwości, że w Smoleńsku był zamach. To, co wcześniej bardzo wielu z nas podejrzewało, że w tej sprawie po prostu nic nie trzyma się kupy, a mówię tutaj o tych poprzednich raportach, które były tworzone przez komisje rządowe – stwierdził Jacek Sasin w „Salonie politycznym Trójki”.
Polityk PiS stwierdził, że od 12 lat trwała intensywna propaganda ze strony Platformy Obywatelskiej. – Celem było wyśmianie nawet próby mówienia o tym, że to, co zawarto w raportach rosyjskim, Anodiny oraz Millera i Laska, to się wszystko nie trzyma kupy i ten przebieg katastrofy był zupełnie inny i rzeczywiście że była tutaj ingerencja czynników zewnętrznych – mówił wicepremier.
Jednocześnie Sasin zapewnił, że bardziej ufa raportowi Antoniego Macierewicza niż temu, który "stworzyła pani Anodina i podległe Putinowi służby". Jego zdaniem Rosjanom zależało przede wszystkim na obarczeniu winą za tę katastrofę wyłącznie pilotów i polską delegację.
Raport ws. przyczyn katastrofy. "Doszło do wybuchu termobarycznego"
W poniedziałek podkomisja ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej przedstawiła raport z prac. Opracowanie liczy 338 stron. Przyjęte zostało przez podkomisję 10 sierpnia zeszłego roku. Jak mówił przewodniczący podkomisji Antoni Macierewicz, najpierw zapoznawały się z nim rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.
Raport składa się z pięciu części zatytułowanych: "Ustalenia", "Badania", "Wnioski podkomisji", "Przyczyny katastrofy" oraz "Zalecenia profilaktyczne".
Według raportu, samolot TU-154M uległ całkowitemu zniszczeniu w wyniku eksplozji. Zdaniem podkomisji kluczowe znaczenie miało wcześniejsze przekazanie samolotu do remontu w Samarze w Rosji w zakładzie Aviakor, ponieważ dwa wybuchy na pokładzie nastąpiły na skutek ingerencji Rosji.
Czytaj też:
Beata Mazurek uderza w program TVN24. "Takie są te fakty?"Czytaj też:
Sachajko: Nie można zbudować narodu i jedności na wierutnym kłamstwie