PIÓRKIEM I PAZURKIEM | Małgośka – mówią mi – demokracja polega na tym, że trzeba wszystkim pozwolić się wygadać.
Pod warunkiem – mówię – że opozycja mówi ludzkim, nadwiślańskim głosem, a nie przedrzeźnia Berlin, Brukselę czy Moskwę. Istnieje jednak pewna dawka przeżyć zafundowana przez Ochojską, Korwin-Mikkego, Tuska et consortes, po której jako obywatelka tego kraju domagam się kwarantanny, izolacji dla osób podejrzanych o działanie na szkodę państwa. I nikt tu nie mówi o więzieniach. Po prostu wystarczy stworzyć ośrodki z ciepłą wodą w kranie, trawnikiem do haratania w gałę, szczepić dużo na wszystkie aberracje, a przede wszystkim dostarczać antykoncepcję, aby się więcej nie rozmnażali.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.