Emmanuel Macron wygrał drugą turę wyborów prezydenckich we Francji, pokonując Marine Le Pen. Dotychczasowy przywódca uzyskał 57,6 proc. głosów, zaś jego konkurentka z francuskiego Zgromadzenia Narodowego – 42,4 proc.
"Jak to będzie? Czas pokaże"
– To zwycięstwo jest kontynuacją polityki ostatnich pięciu lat, czyli polityki nienajlepszej w kontekście relacji między Warszawą, a Brukselą, czy Warszawą, a Paryżem – skomentował na antenie Polskiego Radia 24 wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.
Zapytany o relacje polsko-francuskie polityk ocenił, że "czas pokaże, jak to będzie". – Można zauważyć pewne symptomy, które, abstrahując od kontekstu całej rywalizacji wyborczej we Francji, wskazywały na ocieplenie relacji między Warszawą, a Paryżem – zwracał uwagę Skurkiewicz.
– Kurz wyborczej rywalizacji we Francji już opadł – podkreślił wiceszef MON. Wyraził przy tym nadzieję, że Emmanuel Macron w drugiej kadencji "będzie realizował te zadania, które powinien realizować jako prezydent wielkiego europejskiego kraju w stosunku do wschodu Europy". – Szczególnie w stosunku do Rosji – zaznaczył Skurkiewicz.
Gratulacje dla Emmanuela Macrona
Po wygranej francuskiemu przywódcy gratulowali m.in. polscy politycy. Prezydent Andrzej Duda złożył gratulacje wyborczego zwycięstwa swojemu francuskiemu odpowiednikowi za pośrednictwem portalu społecznościowego Twitter. "Serdecznie gratuluję Emmanuelowi Macronowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich i reelekcji. W ostatnich miesiącach spotykaliśmy się wielokrotnie i bardzo cieszę się, że będziemy mogli kontynuować dialog polsko-francuski" – napisała głowa państwa.
Słowa gratulacji popłynęły też od premiera Mateusza Morawieckiego i Donalda Tuska.
Czytaj też:
Gratulacje dla Macrona. Biden: Nie mogę się doczekać dalszej współpracyCzytaj też:
Wybory we Francji. Le Pen: Nigdy się nie poddam