Otóż sądziliśmy, że to prawdziwi komuniści. A takich nie sposób sobie wyobrazić bez flaszeczki siwuchy na stole, gdy toczą dysputy o internacjonalizmie i wyzysku mas pracujących przez wielki kapitał. Tymczasem Razem chce ograniczyć dostęp do alkoholu. Czasy się zmieniają, kiedyś prawdziwy komunista, jak Józef Oleksy, wiedział, jak ugościć. Ci dzisiejsi wyjeżdżają najwyżej z koktajlem z jarmużu i chia.
Niektórych jubilatów smucą kolejne urodziny. A innych rozpromieniają. To ostatnie przydarzyło się prezydentowi Andrzejowi Sebastianowi. Jak opowiadają wiewiórki, przed 50. urodzinami był jakiś taki przygaszony, a po – tryska entuzjazmem. Szczerze mówiąc, tryskał nim i w same urodziny, bo na SMS-owe życzenia odpowiadał bardzo kordialnie i wylewnie.
A czy ktoś pamięta, jak Andrzej Sebastian świętował swoje 40. urodziny? My pamiętamy. Był naonczas zwykłym posłem. Na imprezę wynajęto knajpę w Krakowie. A teraz najlepsze – znamy sporo takich, którym się wtedy nie chciało pójść, choć byli zaproszeni. Dzisiaj bardzo, bardzo żałują.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.