Pytany w TVN24 o planowaną na ten tydzień podróż przywódców Francji, Niemiec i Włoch do Kijowa Czaputowicz stwierdził, że "ta wizyta jest ważna i pozytywna, bo wszystko, co wspiera poparcie dla Ukrainy ze strony świata zachodniego, służy Ukrainie, a tym samym Polsce".
– Do tej wizyty dochodzi jednak bez naszego udziału i muszę powiedzieć, że to nie jest dobre rozwiązanie. Wolałbym, żeby polska dyplomacja działała aktywnie na rzecz przyciągnięcia Francji i Niemiec do Ukrainy – stwierdził.
Wskazywał, że "to te państwa muszą nadrobić opóźnienia, jeśli chodzi o zademonstrowanie wsparcia dla Ukrainy", bo "Polska jest postrzegana jako główne państwo wspierające Ukrainę". – Jeżeli ten obóz jednoznacznego poparcia dla Ukrainy się zwiększa, jest to pozytywne i będzie budzić niepokój w Moskwie – powiedział Czaputowicz.
"Teraz nastąpi to bez udziału Polski"
Podkreślił, że Ukraina ma bardzo dobrą dyplomację. – Myślę, że uzyska poparcie polityczne i to bardzo ważne dla kandydatury dla członkostwa w Unii Europejskiej. Ale powtórzę raz jeszcze: uważam, że Polska źle to rozgrywa. Polska powinna działać na rzecz przybliżenia tych państw do Ukrainy. Teraz nastąpi to bez udziału Polski. Nasza pozycja będzie troszkę mniejsza – ocenił.
Jego zdaniem należy odnowić Trójkąt Weimarski. – Powinno być spotkanie w tej formule, a więc Francja, Niemcy, Polska i prezydent Zełenski. Wówczas my bylibyśmy łącznikiem. Nie chciałbym, żeby w tym trójkącie na dłużej zamiast Polski występowały Włochy. Myślę, że Nie doceniliśmy możliwości bycia łącznikiem i zrobienia dużej przysługi dla samej Ukrainy. Oni to sami osiągnęli, bez nas – powiedział były szef MSZ.
Ostatni szczyt Trójkąta Weimarskiego z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerza Niemiec Olafa Scholza odbył się w lutym br. w Berlinie.
Czytaj też:
Niemcy ratują spółkę Gazpromu. Boją się utraty dostaw energiiCzytaj też:
Co szykuje Rosja? Miedwiediew ostrzega Zachód przed jesienią