Biskup Charkowa: Rosjanie ostrzelali ostatnio domy mieszkalne

Biskup Charkowa: Rosjanie ostrzelali ostatnio domy mieszkalne

Dodano: 
Charków podczas wojny Rosji z Ukrainą
Charków podczas wojny Rosji z Ukrainą Źródło:PAP/EPA / SERGEY KOZLOV
Najtrudniejsze chwile? Rosyjskie ostrzały. Bardzo intensywne. Gdy nie wiesz, gdzie dokładnie spadnie pocisk – mówi ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej.

"Rosjanie są dalej od granic miasta, ale to nie oznacza końca zagrożenia bo nadal wystrzeliwują pociski w miasto, nadal słyszymy jak nadlatują rakiety. Przypomnijmy, że ostatnio Rosjanie ostrzelali rakietami hipermarket i domy mieszkalne w Charkowie. Mieszkańcy na pewno nie czują się bezpiecznie" – mówi w wywiadzie dla KAI bp Paweł Gonczaruk, ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej.

Pytany, czego najbardziej potrzeba mieszkańcom Charkowska, kapłan wskazuje: "W zależności od tego kto i co stracił. Rodziny straciły dom, więc nie mają gdzie spać, żyć, funkcjonować. Jeśli nie ma pracy, nie mają pieniędzy, więc rodzina nie ma za co przeżyć. Rodziny się rozdzielają, bo część chce wyjechać z Charkowa, więc muszą się rozstać. Są to dramatyczne chwile i bardzo trudne położenie ludności cywilnej atakowanej przez Rosjan. To szerokie spektrum problemów bo to bardzo brutalna inwazja".

"W powietrzu czuć zagrożenie"

"Najtrudniejsze chwile? Rosyjskie ostrzały. Bardzo intensywne. Gdy nie wiesz gdzie dokładnie spadnie pocisk. Kiedy ostrzał się zakończy też nie wiesz. W powietrzu czujesz zagrożenie, że jest niebezpiecznie. Puste ulice. Innym razem widzisz rozstanie rodzin. Szczególnie na dworcu. Widzisz wolontariuszy niosących niepełnosprawne osoby do pociągu, by mogły uciec od bombardowań, by ich ratować. Rozbite domy. Pokazują obraz tragedii całej rodziny. Spotyka się cały czas ludzką tragedię" – opowiada ordynariusz diecezji charkowsko-zaporoskiej.

Podziękowania dla Polaków

"My wszyscy jesteśmy Kościołem, pamiętajmy o tym. My wszyscy razem pomagamy. Mamy wspaniałe wsparcie od naszych Braci i Sióstr z Kościoła katolickiego zza granicy – szczególnie z Polski. Chciałbym z tego miejsca serdecznie podziękować wszystkim Polakom, którzy wspierają Ukrainę i Ukraińców. Pomagają uchodźcom wojennym albo wysyłają pomoc na Ukrainę. A także dziękuję polskim dziennikarzom, którzy naświetlają prawdziwy obraz sytuacji. Natomiast co do naszych działań to pomagamy tym, którzy potrzebują chleba, ubrania, lekarstw. Jesteśmy na miejscu, cały czas z nimi, nie zostawiamy ich, zwłaszcza nie zostawimy ich w tak trudnej sytuacji. Ja nie oddzielam hierarchii kościelnej od wiernych, duchownych od parafian. My wszyscy jesteśmy Kościołem – chciałbym to podkreślić" – dodał bp Gonczaruk.

Czytaj też:
Minister obrony RFN: Niemcy dostarczą Ukrainie trzy wyrzutnie rakietowe MARS II

Źródło: KAI
Czytaj także