Co piszą na Wschodzie? II Rosja wcale nie jest agresorem, a Putin jest człowiekiem miłującym pokój, dlatego wciąż nie doszło do użycia broni jądrowej przez Moskwę. Tak twierdzi naczelny prokremlowski propagandysta Władimir Sołowiow.
Program publicystyczny „Wieczór z Władimirem Sołowiowem” to tradycyjnie już jeden wielki seans antyukraińskiej i antyzachodniej nienawiści, wyrażanej w sposób obłudny i zakłamany aż do absurdu. Przykrywany pseudohumanitarną retoryką. Tak było i tym razem. „Niektórzy przedstawiciele Zachodu uważnie oglądają nasz program i doszukują się aluzji, sygnałów, czy Rosja uderzy czy nie uderzy (w któryś kraj Zachodu). Wy naprawdę nie rozumiecie, że od wybuchu III wojny światowej dzielą nas nawet już nie sekundy, bo nawet sekundy upłynęły?! W naprawdę nie rozumiecie, że Rosja wcale nie jest żadnym agresorem?
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.