PiS i PO. Dwie partie, dwa światy

PiS i PO. Dwie partie, dwa światy

Dodano: 
Donald Tusk (L) i Jarosław Kaczyński (P) w Sejmie
Donald Tusk (L) i Jarosław Kaczyński (P) w Sejmie Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Bogdan Rzońca | Napisałem nie tak dawno na Twitterze, że nad zaporą w Solinie Polskie Koleje Linowe wybudowały atrakcyjną dla turystów kolejkę linową, która cieszy się ogromną popularnością.

Spadł na mnie za to twitterowy hejt, bo dyżurni antypisowcy znaleźli okazję, żeby dołożyć podkarpackiemu ciemnogrodowi. Ich przekaz nawiązywał oczywiście do chrustu jako źródła zaradności Polaków, co próbowano przedstawić w wielu wpisach, jako ośmieszający sposób na ulżenie trudnej sytuacji najbiedniejszych mieszkańców wsi, którzy zresztą od zawsze, dbając o swój prywatny las przed zimą, przywozili pod swoje domy konary leśne i zemszały chrust.

Nie zabrakło też aluzji do używania mchu jako materiału uszczelniającego drewniane ściany domów budowanych w przeszłości w Polsce. Widać, że hejterzy uczyli się z książek pseudoekologów, którzy tych zagadnień kompletnie nie znają. Oczywiście hejterzy nawiązali do tego, jak to w Bieszczadach wycinane są lasy i pieniądze ze sprzedaży drewna są trwonione. Wynajęte trolle dyżurują i chcą przykryć doraźną tandetną nowomową, trudną do przyjęcia prawdę, która skrzeczy za oknem na temat byłych ośmioletnich rządów PO i PSL, podczas których młodzi Polacy masowo wyjeżdżali ze swoich regionów. Z Podkarpacia wtedy właśnie (2007-2015) wyjechało ponad 200 tys. osób.

Zajadłość ataków zwiększyła się znacznie, gdy przypomniałem w innym wpisie, jak to rząd PO i PSL sprzedał za 213 milionów Polskie Koleje Linowe luksemburskiemu inwestorowi, który oddał 0,2 proc. udziałów czterem tatrzańskim samorządom! Moi adwersarze też nie byli zadowoleni, gdy przypomniałem zamieszanie związane z próbą "ochrony" Lasów Państwowych poprzez zmiany w Konstytucji RP. W 2015 roku, podczas rządów PO i PSL, pod Sejm RP zjechali się leśnicy wszystkich frakcji z Polski i protestowali przeciw "nocnej próbie sprzedaży lasów". Ustawa upadła, bo zabrakło pięciu głosów do jej przeforsowania, gdyż kilku posłów PSL wyłamało się z koalicji.

Z zupełnie inną sytuacją mamy do czynienia po zdobyciu władzy przez PiS w 2015 roku. Otóż wśród założeń programowych tego ugrupowania pojawiło się hasło repolonizacji różnych podmiotów gospodarczych. Działając konsekwentnie rząd premier Beaty Szydło i premiera Mateusza Morawieckiego zaczęły dokupować, od prywatnych podmiotów z kapitałem zagranicznym, podmioty, które powinny ich zdaniem być w państwowych rękach. W ten sposób zrepolonizowano m.in. bank z bykiem w logo, czyli PEKAO SA i Polskie Koleje Linowe sprzedane w 2013 roku. Odkupienie PKL oczywiście kosztowało dość dużo, bo ponad 400 mln złotych, gdyż luksemburski właściciel wygenerował straty, które w dniu zakupu PKL w 2018 r., wynosiły 240 mln zł, a trzeba było jeszcze zapłacić ponad 176 mln temu właścicielowi żeby chciał sprzedać PKL. Zatem tak działa PO i PiS.

To są dwie różne partie, dwie odmienne postawy wobec polskiego majątku na każdym kroku! Polskie Koleje Linowe, których właścicielem jest jeden z funduszy Polskiego Funduszu Rozwoju działają, inwestują m.in. nad "podkarpackim morzem" w Solinie. Dzięki temu jest tam imponująca nowa atrakcja turystyczna. Zapraszam w Bieszczady. Także nieuków trolli, którzy kompletnie nie wiedzą, jak korzystać z dobrodziejstw przyrody.

Autor jest europosłem Prawa i Sprawiedliwości

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także