Jedna z największych rzecz w Polsce, Odra, została potężnie zanieczyszczona, w wyniku czego doszło do ogromnych zniszczeń w ekosystemie. Jak podała niedawno niemiecka telewizja lokalna, w próbkach pobranych z rzeki odkryto rtęć. Tymczasem prezes Wód Polskich nie potwierdził tej informacji. Przyczyny skażenia nadal pozostają nieustalone.
Spekuluje się, że do skażenia doszło już kilka tygodni temu. Pierwszą duża ilość śniętych ryb odkryto w okolicach Wrocławia pod koniec lipca tego roku.
Krytyka z Niemiec
Tymczasem niemiecki dziennik lokalny ze wschodniej Brandenburgii „Maerkische Oderzeitung” przytacza krytyczne głosy tamtejszych polityków, którym nie podoba się to, jak funkcjonuje współpraca Polski i Niemiec w obecnej sytuacji.
– Wiele osób wykorzystuje Odrę i przylegające do niej łąki i wyspy, takie jak Ziegenwerder we Frankfurcie nad Odrą, do celów rekreacyjnych, a przy obecnych temperaturach psy i ludzie wchodzą tam czasem do wody, aby się ochłodzić – powiedział cytowany przez dziennik Christian Goerke, poseł do Bundestagu z ramienia partii Lewica.
Polityk zwrócił się z apelem do władz obu kraju, aby "wymiana informacji (...) na poziomie federalnym i landowym" uległa "znacznej poprawie, aby w porę ostrzec ludzi!".
Z kolei poseł Sahra Damus z Zielonych pyta, czy "czy 25 lat po powodzi stulecia system informowania i polsko-niemieckie zarządzanie katastrofą rzeczywiście dobrze zadziałały?".
Gazeta informuje, że niemieccy członkowie Zielonych pozostają w kontakcie ze swoimi odpowiednikami z Polski. Ci już w zeszłym tygodniu wysłali zapytanie do polskiego rządu chcąc dowiedzieć się, kto ponosi odpowiedzialność za znalezione w okolicach Wrocławia tony śniętych ryb.
"Poprosili o informacje na temat przyczyn i możliwych winowajców oraz zapytali, czy istnieje związek między masową śmiercią ryb a podobnymi incydentami w tym roku w Kanale Gliwickim, który wpada do Odry w dalszej części rzekiPoprosili o informacje na temat przyczyn i możliwych winowajców oraz zapytali, czy istnieje związek między masową śmiercią ryb a podobnymi incydentami w tym roku w Kanale Gliwickim, który wpada do Odry w dalszej części rzeki" – czytamy w „Maerkische Oderzeitung”.
Gazeta stwierdza, że jak dotąd Zieloni nie otrzymali odpowiedzi.
Czytaj też:
Rtęć w Odrze. Będzie wniosek o ogłoszenie stanu klęski żywiołowejCzytaj też:
"Bez dwóch zdań". Polityk PiS o odpowiedzialności za skażenie OdryCzytaj też:
Skażenie Odry. Niemcy wykryli rtęć