W piątek w mediach pojawiły się kolejne dramatyczne informacje w związku z potężnym zatruciem granicznej rzeki. Badania niemieckiego laboratorium państwowego wykazały w wodzie wysokie stężenie rtęci.
W Odrze doszło do gigantycznego zanieczyszczenia, którego rezultatem jest masowa śmierć ryb i innych zwierząt, choćby ptaków łownych. Mówi się wprost o katastrofie ekologicznej.
PZW wstrzymuje wyławianie ryb
Wobec doniesień z Niemiec, Polski Związek Wędkarski Okręg w Zielonej Górze zawiesił działania związane z wyławianiem śniętych ryb z Odry, informuje RMF FM. "Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności" – napisało PZW w komunikacie.
Na obecną chwilę polskie służby nie potwierdzają informacji o wykryciu rtęci w wodzie, ale prawdopodobnie jeszcze w piątek do wiadomości publicznej podane zostaną wyniki badań zleconych przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.
Urzędnicy przekazali RMF FM, że wodę badają także pod kątem obecności w niej ołowiu, kadmu i mezytylenu. Śnięte ryby bada natomiast instytut weterynaryjny w Puławach. Wyniki prac będą znane najwcześniej w poniedziałek.
W czwartek WIOŚ we Wrocławiu podał, że w żadnej z próbek pobranych z Odry w województwie dolnośląskim po 1 sierpnia nie stwierdzono obecności mezytylenu.
Wniosek o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej
Tymczasem Marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak zaapelowała o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.
"Niemcy zbadali Odrę. Radio »Oderwelle« informuje o dużym stężeniu rtęci w rzece. Pod żadnym pozorem nie wolno zbliżać się do Odry, poić zwierząt. Składamy wniosek o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej!" – napisała na Twitterze Polak.
twitterCzytaj też:
"Bez dwóch zdań". Polityk PiS o odpowiedzialności za skażenie OdryCzytaj też:
Sienkiewicz: To wydarzenie pokazuje, że państwo w Polsce się rozpadłoCzytaj też:
Skażenie Odry. Premier: PO wykorzystuje sytuację do bezpardonowego ataku