Podczas uroczystości słowa głowy państwa odczytał prezydencki minister Łukasz Rzepecki.
W liście polski przywódca podkreślił, że zbrodnia dokonana przez Niemców w Wieluniu "nigdy nie zostanie zapomniana".
Niemiecki terror
"Akt hitlerowskiego terroru zasługuje na bezwzględne potępienie. Wolna Rzeczpospolita zawsze będzie czcić pamięć mieszkańców Wielunia, którzy zostali zdziesiątkowani, a ich rodzinne miasto – w większości unicestwione" – stwierdził Andrzej Duda. Prezydent zaznaczył, że przed świtem 1 września 1939 roku III Rzesza Niemiecka dokonała najazdu na Rzeczpospolitą Polską, atakując w wielu miejscach. Przypomnijmy, iż dokładnie 83 lata temu o godz. 04:45 pancernik "Schleswig-Holstein" ostrzelał placówkę na Westerplatte. Chwilę wcześniej, o godz. 04:40 niemieckie samoloty zrzuciły pierwsze bomby na Wieluń. Przed II wojną światową 15-tysięczna miejscowość nie miała znaczenia strategicznego i militarnego. Mimo to, Niemcy zdecydowały się zaatakować właśnie to miejsce. W wyniku kilku nalotów w pierwszych godzinach działań zbrojnych zginęło około 1 200 osób. Dokładnej liczby zabitych nie da się ustalić, gdyż niemiecka administracja w obawie przed wybuchem epidemii kazała usunąć zwłoki ofiar.
"Dziś, w 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej, składamy hołd narodowym bohaterom, obrońcom ojczyzny oraz ofiarom zbrodni niemieckich, popełnionych już w pierwszych dniach wojny. Oddajemy cześć tym, którzy zapisali się w księdze chwały oręża polskiego" – oznajmił w liście prezydent Andrzej Duda. "Wolna Polska wypełnia obowiązek pamięci" – dodał.
Obchody rocznicowe
Podczas gdy główne uroczystości upamiętniające niemiecki atak na Polskę odbywają się w czwartek na Westerplatte, premier Mateusz Morawiecki wziął udział w obchodach organizowanych w Wieluniu. W wydarzeniu uczestniczyli także m.in. wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz oraz komisarz UE ds. rolnictwa i rozwoju wsi Janusz Wojciechowski.
W trakcie wystąpienia szef polskiego rządu opowiedział o barbarzyńskim planie Adolfa Hitlera oraz niemieckich dowódców wojskowych. Jak stwierdził, "Polska miała być zniszczona niemal całkowicie, a Polacy mieli być wymordowani w 85 proc. Pozostali mieli zostać niewolnikami »narodu panów»".
Czytaj też:
Prezydent: Obrona Westerplatte przeszła do legendy bohaterstwaCzytaj też:
"Nędzne ochłapy". Gmyz: Rekompensaty od Niemiec powinny być znacznie wyższe