Prezydent Andrzej Duda wziął udział w centralnych obchodach 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. Uroczystości rozpoczęły się o 4.45 sygnałem syren alarmowych, które uczciły pamięć żołnierzy broniących Wojskowej Składnicy Tranzytowej, ulokowanej na gdańskim półwyspie.
Podczas uroczystości sztafeta pokoleń zapaliła Znicz Pokoleń. Następnie odczytano apel pamięci i oddano 12 salw armatnich.
W swoim przemówieniu prezydent podkreślił, że spotykając się co roku 1 września na Westerplatte, Polacy oraz zaproszeni na uroczystości goście wspominają bohaterskich obrońców Polski i oddają im hołd oraz dają upominają świat, aby podobna hekatomba już nigdy nie miała miejsca.
– Niemcy, bez żadnego ostrzeżenia, napadły na Polskę, na odrodzone polskie państwo, które miało wtedy niecałe 21 lat swojego ponownie suwerennego i niepodległego istnienia. Po uściśnięciu sobie dłoni przez sowieckich i niemieckich żołnierzy polskie państwo zniknęło po raz kolejny z mapy. To były niepowetowane straty dla naszej Ojczyzny, dla naszego narodu – powiedział Andrzej Duda.
Symbol bohaterstwa
Mówiąc o obrońcach Westerplatte prezydent przypomniał, że było ich 182 i bronili się przez tydzień. Ich postawa "przeszła do legendy bohaterstwa polskiego żołnierza, legendy bohaterstwa w ogóle". Komunikaty o tym, że Westerplatte wciąż się broni dodawały sił i otuchy walczącemu państwu.
– Dla każdego Polaka Westerplatte jest symbolem oddania Ojczyźnie, niezłomności i wielkiego ducha, który jest symbolem polskiego żołnierza – powiedział Duda i dodał, że choć obrońcy polskiego wybrzeża "nie wygrali tamtej bitwy", a wielu z nich miało poczucie, że "nie wygrali tamtej wojny", to jednak "dzisiaj Polska jest wolna dzięki zasługom tych, którzy przeżyli, którzy się o nią starali, także dzięki bohaterstwu Ich dzieci".
Potrzeba pamięci
Andrzej Duda zaapelował o to, aby kultywować i chronić pamięć o polskich obrońcach Westerplatte oraz o ofiarach II wojny światowej. Prezydent nawiązał także do toczącej się na Ukrainie wojny, która stawia pytanie o odrodzenie się imperializmu.
– Naszym zadaniem jest pamiętać o historii, także o II wojnie światowej, która jest lekcją dla całego świata. Niestety, jak obserwujemy w ostatnich latach, imperialistyczne dążenia nie zniknęły ze świata. Obserwujemy za naszą wschodnią granicą, że Rosja, choć już nie sowiecka, wraca do swoich pragnień, by trzymać za gardło inne narody – stwierdził.
Prezydent podkreślił także, że konieczne jest stałe wzmacnianie polskiego potencjału obronnego.
– Nasza armia musi być tak uzbrojona, by nikt nigdy więcej nie odważył się napaść na Polskę. Naszym zadaniem jest budowanie potencjału polskiej armii, uzbrojenie jej w nowoczesny sprzęt nie oglądając się na przeciwności, by Polacy nie musieli oglądać obrazów, które widzieli nasi rodzice i dziadkowie – powiedział.
Czytaj też:
Najnowszy ranking zaufania do polityków. Duda stracił pozycjęCzytaj też:
Prezydent: Stan wojenny został naznaczony przez dwie wielkie zbrodnie