"My też będziemy bardzo cierpieć". Miedwiediew znów szokuje

"My też będziemy bardzo cierpieć". Miedwiediew znów szokuje

Dodano: 
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji
Dmitrij Miedwiediew, były prezydent i były premier Rosji Źródło:Wikimedia Commons
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji nazwał plan gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy „prologiem do III wojny światowej”.

We wtorek w Kijowie przedstawiciel Ukrainy Andrij Jermak i były sekretarz generalny NATO Anders Rasmussen przedstawili plan gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Obejmuje on m.in. utworzenie "Kijowskiego traktatu bezpieczeństwa", czyli porozumienia między Ukrainą a państwami gwarantami.

Oczekuje się, że podstawowa grupa sojuszników Kijowa zobowiąże się jasno do wsparcia ukraińskich sił zbrojnych, podczas gdy szersza grupa zapewni gwarancje pozamilitarne zbudowane wokół mechanizmów sankcji.

Najsilniejszą gwarancją bezpieczeństwa Ukrainy jest jej zdolność do obrony przed agresorem zgodnie z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych. W tym celu Ukraina potrzebuje środków na utrzymanie potężnych sił zbrojnych zdolnych do przeciwstawienia się siłom zbrojnym i innym formacjom paramilitarnym Federacji Rosyjskiej.

Do grupy państw-gwarantów mają należeć USA, Wielka Brytania, Kanada, Polska, Włochy, Niemcy, Francja, Australia, Turcja, a także inne kraje Europy Północnej, Środkowej i Wschodniej.

Ostra reakcja Miedwiediewa

Tymczasem na zaprezentowany we wtorek plan bezpieczeństwa dla Ukrainy ostro zareagował były prezydent Rosji. Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa państwa w swoim wpisie w mediach społecznościowych zaczął grozić NATO i oświadczył, że „nikt nie da gwarancji ukraińskim nazistom”.

„Kijowska Camarilla dała początek projektowi «gwarancji bezpieczeństwa», które są prologiem do trzeciej wojny światowej. Oczywiście nikt nie da żadnych «gwarancji» ukraińskim nazistom" – napisał Miedwiediew na Telegramie.

W dalszej części wpisu rosyjski polityk grozi, że jeśli "reżim kijowski będzie kontynuował używanie najniebezpieczniejszych rodzajów broni", prędzej czy później kampania wojskowa "przejdzie na inny poziom".

"Znikną widoczne granice i potencjalna przewidywalność działań stron konfliktu. Będzie realizowany scenariusz militarny, przyciągając do niego nowych uczestników” – pisze Miedwiediew.

Pod koniec były prezydent Rosji ponownie zaczął grozić wojną nuklearną.

"Wszystko wokół nich stanie w ogniu. Ich ludzie będą pogrążeni w żałobie. Ich ziemia dosłownie spłonie, a beton się stopi. My też będziemy bardzo cierpieć. To będzie bardzo złe dla wszystkich” – dodał Miedwiediew.

Czytaj też:
"Dziecinnie proste". Miedwiediew odpowiedział na słowa Zełenskiego
Czytaj też:
Miedwiediew ostrzega ONZ. "Skończy jak poprzedniczka"

Źródło: Telegram
Czytaj także