Von der Leyen wygłosiła orędzie: Trzeba było słuchać Polski

Von der Leyen wygłosiła orędzie: Trzeba było słuchać Polski

Dodano: 
Ursula von der Leyen
Ursula von der LeyenŹródło:PAP/EPA / CHRISTOPHE PETIT TESSON
Podczas orędzia o stanie Unii Europejskiej, Ursula von der Leyen mówiła m.in. o wojnie Rosji z Ukrainą i głosach z Polski ws. Putina.

W początkowej części wystąpienia przewodnicząca Komisji Europejskiej skoncentrowała się na wojnie Rosji z Ukrainą, szczególnie w kontekście wspólnej europejskiej odpowiedzi na te zmagania.

Orędzie o stanie UE. Tematem Ukraina

– Nigdy wcześniej ten parlament nie debatował o stanie Unii podczas wojny na europejskiej ziemi – powiedziała, wspominając ranek 24 lutego, kiedy Europejczycy usłyszeli o rozpoczęciu inwazji rosyjskiej armii na Ukrainę. Jak stwierdziła, narody europejskie zjednoczyły się wówczas w solidarności zaatakowanym państwem. – Od tamtej chwili Europejczycy nie chowali się, nie wahali. Znaleźli w sobie odwagę, by postąpić słusznie – oceniła.

Von der Leyen przypomniała w tym kontekście, że 15 lat temu podczas kryzysu ekonomicznego Unia Europejska potrzebowała lat, zanim wypracowała "wspólne rozwiązania". W trakcie "pandemii" COVID-19 do podjęcia "wspólnych decyzji" potrzeba było już tylko kilku tygodni, a w momencie ataku rosyjskiej armii na Ukrainę reakcja była "natychmiastowa", oceniła zadowolona przewodnicząca. – Myślę, że możemy być z tego dumni – oznajmiła.

Polityk przekonywała, że trwający obecnie konflikt nie jest wyłącznie wojną Rosji z Ukrainą, ale stanowi starcie autokracji z demokracją. – Jestem przekonana, że Putin upadnie, a Ukraina przetrwa – powiedziała, na co zebrani na Sali zareagowali gromkimi brawami. Von der Leyen mówiła też, że sankcje na Rosję działają i zostaną utrzymane.

Von der Leyen: Trzeba było słuchać m.in. Polski

Von der Leyen wskazała, że dotychczas "team Europa" dostarczył Ukrainie 19 miliardów euro wsparcia, nie wliczając w to wsparcia stricte militarnego. Mówiła też, że odbudowa Ukrainy będzie również niezwykle kosztowna. Zaznaczyła też, że będzie także rozmawiać z prezydentem Zełenskim o wspólnym rynku, który określiła jako "jedno z największych osiągnięć UE".

Podczas wystąpienia wspomniała też o Polsce. Podkreśliła mianowicie, że politycy unijni powinni byli uważniej wsłuchać się w głosy wewnątrz Unii Europejskiej: w płynące z Polski i krajów bałtyckich, w kwestii Rosji. – Oni od lat mówili nam, że Putin się nie zatrzyma – powiedziała. – Mamy nauczkę z tej wojny – dodawała.

Czytaj też:
Nieoficjalnie: W UE nie będzie limitu cenowego na rosyjski gaz
Czytaj też:
Premier Finlandii: Powinniśmy byli słuchać Polski
Czytaj też:
Departament Stanu: Rosja wydała 300 milionów dolarów próbując wpłynąć na europejskich polityków

Źródło: Wprost/ Polsat News
Czytaj także