Absencja szefa izraelskiego rządu to efekt wydania przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu jego aresztowania. Odpowiedzialny za koordynację ceremonii wiceminister spraw zagranicznych Władysław Teofil Bartoszewski potwierdził, że premier Izraela nie pojawi się na uroczystości. Kraj będzie reprezentowany prawdopodobnie przez szefa MSZ.
Nakaz aresztowania Netanjahu
21 listopada Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu, byłego ministra obrony tego kraju Joawa Galanta oraz dowódcy Hamasu Al-Masriego. Cała trójka jest oskarżona o zbrodnie wojenne i przeciwko ludzkości w związku z wojną w Strefie Gazy i atakiem Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku. Według sędziów, istnieją "uzasadnione podstawy", aby ponieśli oni odpowiedzialność karną za te czyny.
Trybunał oświadczył, że ujawnienie informacji o wydaniu nakazów aresztowania jest w dobrze pojętym interesie ofiar i ich rodzin. 124 państwa członkowskie MTK będą musiały podjąć decyzję o wykonaniu nakazów.
Wiadomo, że nakazu nie zamierza respektować Francja. Tamtejsze Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziało, że będzie nadal ściśle współpracować z premierem Izraela ze względu na "przyjaźń" między tymi dwoma narodami, choć początkowo Paryż zapowiadał, że podporządkuje się nakazowi MTK.
Pod koniec listopada Izrael i Hezbollah podpisały porozumienie o zakończeniu walk w Libanie. Premier Benjamin Netanjahu wygłosił orędzie do narodu. – Cofnęliśmy Hezbollah o dziesięciolecia. Jeśli jednak złamie umowę, to uderzymy w nich. Jeśli spróbuje odbudować infrastrukturę terrorystyczną w pobliżu granicy, zaatakujemy. Jeśli wystrzeli rakietę, jeśli wykopie tunel, jeśli przywiezie ciężarówkę z pociskami, zaatakujemy – groził przywódca. I podkreślił, że Izrael skupi się teraz na "zagrożeniu ze strony Iranu". Jako drugi powód porozumienia wymienił odpoczynek, którego potrzebują żołnierze.
Czytaj też:
Wojna na Bliskim Wschodzie. Trump ostrzega przed "piekłem"