Partyjna koleżanka Donalda Tuska – posłanka Izabela Leszczyna, skomentowała na antenie Radia ZET wystąpienie lidera PO Donalda Tuska podczas gali nagrody M100 Media Awards w Poczdamie. Wygłaszając laudację dla tegorocznego laureata – narodu Ukrainy, polski polityk zwrócił się do przedstawicieli państw Zachodu (przede wszystkim do Niemiec), apelując o wsparcie dla Kijowa i ostrzejszą postawę wobec Rosji.
Leszczyna: Antyrosyjskość Tuska jest bardziej prawdomówna
Odnosząc się do ostatnich działań polskich polityków, dziennikarz Radia ZET zapytał Leszczynę, kto jej zdaniem "jest dzisiaj bardziej antyrosyjskim politykiem w Polsce – Jarosław Kaczyński, czy Donald Tusk?".
– Prawdziwie antyrosyjskim? Po laudacji premiera Tuska w Poczdamie nikt chyba nie ma wątpliwości. To było niezwykle ostre przemówienie – odpowiedziała posłanka.
– Antyrosyjskość Tuska jest bardziej prawdomówna. Pojechał do Niemców, spojrzał Scholzowi w oczy i powiedział: zachowujecie się nie tak, jak powinniście, powinniście dać więcej broni, więcej czołgów, popełniliście błędy – podkreśliła polityk. – Natomiast Kaczyński i Morawiecki przebąkują o tym tu u nas w Polsce – dodała.
Kiedy dziennikarz zwrócił uwagę, że obie strony polskiej sceny politycznej zarzucają sobie działania na rzecz Władimira Putina, Leszczyna stwierdziła: "Panie redaktorze, błagam, cofnijmy się trochę. Wszystko zaczęło się od katastrofy smoleńskiej, którą w obrzydliwy, wstrętny, cyniczny sposób, wykorzystał Kaczyński z Macierewiczem".
– Robią to teraz wszyscy inni politycy PiS-u, zbudowani swoją smoleńską religię i kłamstwem smoleńskim wygrywali wybory. I oni mówili, że my współpracujemy z Putinem, oskarżali nas o tę katastrofę – dodała posłanka.
Czytaj też:
Gasiuk-Pihowicz chwali Tuska. "Mówi do Niemców"Czytaj też:
Scholz mówi o granicy niemiecko-polskiej. Mularczyk: Prochu nie wymyślił