Kowalczyk: Radzimy kupić połowę węgla w styczniu

Kowalczyk: Radzimy kupić połowę węgla w styczniu

Dodano: 
Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk
Wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk Źródło:PAP / Marcin Obara
Wicepremier oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk był w czwartek pytany między innymi o dostępność węgla w Polsce.

W audycji "Sedno Sprawy" na antenie Radia Plus polityk Prawa i Sprawiedliwości mówił o propozycji, żeby kupować węgiel nie w całości, tylko częściowo w październiku tego roku, natomiast drugą połowę zakupić w grudniu albo w styczniu.

Zapytany o gwarancję rządu, że węgiel w Polsce będzie dostępny, jeżeli ludzie teraz go nie kupią, Henryk Kowalczyk odpowiedział, iż nie chciałby dawać żadnych gwarancji, ponieważ "każdy zajmuje się jednak swoimi działami, to podwórko innych ministerstw". – Z informacji, które mam wynika, że węgla wystarczy, jest zakontraktowany, dopływa. Jest jeszcze kilka milionów ton, które trzeba rozwieźć po kraju w sposób systemowy do odbiorców – mówił. I dodał, że na przyszły rok zasoby węgla w naszym kraju zostaną zwiększone.

Podwyżki cen

W czwartek minister rolnictwa i rozwoju wsi został również zapytany o kolejne podwyżki cen żywności. Jak powiedział, "wzrost cen żywności się dokonuje i jeszcze będzie się dokonywał".

– Najbardziej obawiam się kolejnego wzrostu cen energii elektrycznej, gazu i z tym związanego wzrostu cen produktów spożywczych. To nie będzie skokowa zmiana, bo są różne okresy wdrażania podwyżek cen energii, ale na pewno będzie to powodowało wzrosty cen żywności – stwierdził wicepremier. – Sytuacja jest nieprzewidywalna. Wojna jest nieprzewidywalna. Żyjemy w tak dynamicznych czasach, że trudno cokolwiek przewidywać – podkreślił.

Klęska urodzaju

W Radiu Plus członek Zjednoczonej Prawicy opowiedział też o tegorocznych zbiorach jabłek i, związanej z tym, "klęsce urodzaju".

– To będzie realny problem. W środę spotkałem się z branżą sadowniczą, z producentami. (...) Poszukujemy intensywnie zbytu na jabłka deserowe. To kraje Afryki Północnej, Azji, takie jak Malezja czy Egipt, ale także Europa. Będziemy się starać, żeby nadwyżkę przeznaczyć do przetwórstwa, aby to dobrze sprzedawać. Spróbujemy wydłużyć sezon przetwórczy, by te ceny nie spadały – oznajmił.

Czytaj też:
Rząd pracuje nad blokowaniem wzrostu cen energii dla szkół i szpitali
Czytaj też:
"Jest gorzej niż myślałem". Kowalski alarmuje ws. cen energii

Źródło: Radio Plus
Czytaj także