DWAJ PANOWIE G. I Gociek i Gmyz m.ini o przemówieniu Tuska w Niemczech, kanclerzu Scholzu i spotkaniu wszystkich wrogów Kaczyńskiego.
Zaczynamy od Eine Totalopposition. Przemówienie Donalda Tuska w Poczdamie miało być nowym początkiem. Miało. Tusk, który początkowo miał się pojawić w formie wideo, zdecydował się na osobisty udział. Zaprzyjaźniona telewizja dawała przemówienie na żywo. Piękne było. Tusk rugał Niemców jak, nie przymierzając, jakiś Kaczafi. Ale pech, bo mówił po polsku. Czemu pech? Po przemówieniu okazało się, że ktoś nie wetknął jednego kabelka tam, gdzie trzeba, i zamiast polskiej ścieżki z Tuskiem nagrała się tylko niemiecka z tłumaczem. Cała krew w piach. Für Deutschland.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.