Przypomina pospolite ruszenie – zbiorowisko bez struktury organizacyjnej, bez składek członkowskich i legitymacji. MAGA to po prostu wyborcy Trumpa.
Biden wygrał wybory z minimalną przewagą 51,3 proc., więc jako faszystów zdefiniował prawie połowę kraju. O faszystach MAGA mówią też inni czołowi demokraci (np. Hillary Clinton) oraz media – nie popierasz obecnej władzy, chcesz innej polityki, innej Ameryki, innych cen benzyny i wycofania się z wojny na Ukrainie, chcesz, by w szkole uczyli matematyki, a nie gender, to znaczy, że jesteś faszysta.
***
W Europie podobnie. Partia, która wygrała wybory w Szwecji, chce przywrócenia porządku i bezpieczeństwa, chce, by ustały napady, zamachy, wybuchy i gwałty, których autorami są muzułmańscy imigranci. Postuluje zatrzymanie imigracji, bo chce się najpierw zająć asymilacją przybyszów już obecnych, tak aby Szwecja była Szwecją, tak jak kiedyś – spokojnym, trochę nudnym krajem skandynawskim. Ten program zdefiniowano w mediach UE jako faszystowski.
***
Wybory we Włoszech. Włosi mieli dość niekontrolowanego napływu imigrantów, nie chcą zaangażowania w „wojnę domową” pomiędzy Rosją a Ukrainą, nie chcą wysokich cen na paliwa ani nie chcą unijnej polityki klimatycznej, nie chcą, by dzieci w szkole były uczone o różnych odmianach seksu. Wybrali program pani Meloni: Religia, Rodzina, Ojczyzna.
Media UE oraz amerykańskie podały, że zwyciężyła „skrajna prawica”. Nie zdefiniowano, kto stanowi „centrum”, a skoro prawica jest „skrajna”, to muszą gdzieś być jakieś „centrum” oraz jakaś „skrajna lewica”, prawda?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.