Kliczko: Rosyjscy terroryści atakują stolicę

Kliczko: Rosyjscy terroryści atakują stolicę

Dodano: 
Mer Kijowa Witalij Kliczko
Mer Kijowa Witalij Kliczko Źródło:PAP/EPA / GIAN EHRENZELLER
Mer Kijowa Witalij Kliczko zaapelował do mieszkańców o pozostanie w schronach. Wskazał, że trwa atak "rosyjskich terrorystów".

Mer Kijowa Witalij Kliczko oświadczył, że stolica Ukrainy "jest atakowana przez rosyjskich terrorystów". Przekazał, że rosyjskie rakiety spadły w centrum miasta (w rejonie szewczenkowskim) oraz na terenie innej dzielnicy. Pojawiły się niepotwierdzone na razie doniesienia, że rakieta spadła w pobliżu dzielnicy rządowej. "Alarm powietrzny, a tym samym zagrożenie, trwa" – przekazał.

Polityk zaapelował do mieszkańców Kijowa o pozostanie w schronach do czasu odwołania alarmu. "Jeśli nie ma pilnej potrzeby, lepiej nie jechać dziś do miasta" – zaznaczył. Witalij Kliczko podał, że ulice w centrum Kijowa zostały zamknięte przez funkcjonariuszy organów ścigania, na miejscu ataków działają służby ratownicze.

Seria potężnych eksplozji w Kijowie. Są ofiary

W ukraińskiej stolicy Kijowie w poniedziałek, 10 października doszło do serii eksplozji. Lokalne władze informują o ofiarach i rannych.

"Dziś rano kilka pocisków uderzyło w centrum Kijowa" – poinformował mer miasta Witalij Kliczko, cytowany przez agencję prasową Reuters. Jak przekazano, ogromna chmura czarnego dymu unosi się z budynków w centrum Kijowa.

Rosja zaatakowała także inne ukraińskie miasta – m.in. Lwów, Dnipro oraz Tarnopol.

Wojna na Ukrainie. Ataki na Kijów

Światowe media, powołując się na władze lokalne, informują, że w konsekwencji serii potężnych eksplozji w Kijowie w poniedziałkowy poranek zginęli ludzie, są też osoby ranne. Portal Suspilne przekazał, że dokładna liczba ofiar nie jest jeszcze znana, ustala ją ukraińska Państwowa Służba do spraw Sytuacji Nadzwyczajnych oraz służby medyczne.

Radio RMF FM relacjonuje, iż do wybuchów doszło w tętniącym życiem rejonie szewczenkowskim, gdzie swoje siedziby ma kilka uniwersytetów. Na ulicy Władymirskiej koło pomnika Gruszewskiego w okolicach Uniwersytetu im. Tarasa Szewczenki płoną samochody.

Najprawdopodobniej chodzi o co najmniej cztery wybuchy. "Rosyjskie rakiety, którymi w poniedziałek rano zaatakowano Kijów, uderzyły w centrum miasta. Wszystkie służby udają się na miejsce" – napisał na komunikatorze internetowym Telegram mer stolicy Ukrainy i dodał, że szczegóły ataków poznamy później. Według wstępnych informacji, wybuchy miały miejsce w pobliżu budynku Służby Bezpieczeństwa Ukrainy oraz jednego z biur prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Obecnie w Kijowie nie kursuje komunikacja publiczna, w tym metro. Zamknięto również wiele ulic. W mieście od godz. 06:45 czasu miejscowego (godz. 05:45 w Polsce) obowiązuje alarm przeciwlotniczy.

Czytaj też:
Prezydent Ukrainy: Próbuje się nas unicestwić i wymazać z powierzchni ziemi

Źródło: rp.pl / Twitter
Czytaj także