"Momentami poważnie nie chciałam żyć". Kim o mobbingu w "Newsweeku"

"Momentami poważnie nie chciałam żyć". Kim o mobbingu w "Newsweeku"

Dodano: 
Dziennikarka Renata Kim
Dziennikarka Renata Kim Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Dziennikarka Renata Kim wystąpiła podczas tegorocznej edycji Kongresu Kobiet. Szczegółowo opowiedziała o mobbingu w tygodniku "Newsweek".

Tomasz Lis został zwolniony z funkcji redaktora naczelnego "Newsweeka" w atmosferze skandalu. Podwładni zarzucili mu zachowania przemocowe oraz mobbing. Sprawą zajęła się Państwowa Inspekcja Pracy, która zdecydowała się na kontrolę w firmie Ringier Axel Springer Polska. Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie.

Po jakimś czasie okazało się, że to Renata Kim od czterech lat alarmowała dział kadr i związki zawodowe o niewłaściwym postępowaniu naczelnego. Teraz wyznała, że jeszcze przez dwa miesiące po ujawnieniu całej sprawy oraz odejściu Lisa, bała się wychodzić z domu. Obawiała się tego, że nikt nie uwierzy w jej historię. Stres doprowadził do pogorszenia się jej zdrowia psychicznego, co przełożyło się na trudności finansowe.

"Potworna rozpocz"

– Mogłam tylko udowodnić totalny brak szacunku, okropne, chamskie odzywki, okropne, seksistowskie, rasistowskie żarty. Nie wiedziałam, czy jestem w stanie wygrać – opowiadała Kim podczas XIV Kongresu Kobiet we Wrocławiu. Dziennikarka prosiła też kadry, aby przeniesiono ją w inne miejsce.

– Miałam momenty, kiedy poważnie myślałam, że nie chcę żyć. To były myśli rezygnacyjne, pt. "Nie mam wyjścia z tej matni, nikt mi nie pomaga, jestem sama, mam kredyt do spłacenia, szukam pracy innej, ale jej nie ma – i nie mam wyjścia, muszę w tym tkwić". To jest tak potworna rozpacz i poczucie uwikłania, że trudno to opisać – wskazała.

Renatę Kim oskarżano o "donosicielstwo". – Machina obrony sprawcy natychmiast ruszyła. Spotkałam kogoś na ulicy i on mówił do mnie "donosicielka". Twitter szaleje od teorii, jak to mszczę się na Tomaszu Lisie, jak próbowałam przejąć jego stanowisko. Słowo "donosicielka" jest najczęstszym, jakie słyszę. Że powinnam się wstydzić, że powinnam być skończona w moim zawodzie – podsumowała dziennikarka.

Czytaj też:
Tomasz Lis powraca do Tok FM. Żakowski: Mamy wyjaśnienie

Źródło: Wirtualne Media
Czytaj także