Zandberg niezadowolony z Tuska: Mam poczucie deficytu

Zandberg niezadowolony z Tuska: Mam poczucie deficytu

Dodano: 
Specjalnością Adriana Zandberga (na zdjęciu), a za nim aktywistów Razem stały się zręczne polemiki słowne z krytykami idealizacji Marksa.
Specjalnością Adriana Zandberga (na zdjęciu), a za nim aktywistów Razem stały się zręczne polemiki słowne z krytykami idealizacji Marksa. Źródło:fot. Lidia Niziol/ArtService/Forum
Lewicy odpowiada echo w jaskini, pustka intelektualna – mówi Adrian Zandberg, odnosząc się do dyskusji programowej na opozycji.

Jeden z czołowych polityków Lewicy gościł w piątek na antenie TOK FM. W trakcie audycji wyraził niezadowolenie ze sposobu uprawiania polityki przez Donalda Tuska. Zdaniem Zandberga, podczas gdy opozycja potrzebuje "na serio rozmawiać, co po PiS-ie" to lider PO "odfajkowuje" tylko kolejne konferencje prasowe, na których mówi o tym, jak zła i dzika jest formacja Jarosława Kaczyńskiego. Nie przedstawia natomiast konkretnych rozwiązań.

– Tutaj niestety trzeba trochę więcej. To znaczy, trzeba znać odpowiedź na pytanie co zrobić, kiedy z rządowych budynków tabliczki z napisem PiS zostaną zdjęte i zastąpią je inne tabliczki. Powiem szczerze, że ja mam poczucie deficytu, jeżeli chodzi o stronę opozycyjną. Mam poczucie, że Lewica kładzie konkretne rozwiązania w konkretnych dziedzinach: energetyka, mieszkalnictwo, transport publiczny, klimat, a odpowiada nam trochę głucha cisza. To konkretne rzeczy. Ja wiem, co moi ludzie zrobią, jak wejdą do odtworzonego ministerstwa pracy, do ministerstwa edukacji, do ministerstwa klimatu – powiedział polityk.

Zandberg: Pustka intelektualna

Poseł z partii RAZEM podkreślał, że gdy opozycja przejmie w Polsce władzę "to nie będzie kaszka z mleczkiem".

– Jeżeli komuś się wydaje, że teraz jest źle, bo PiS rządzi, a jak PiS przestanie rządzić, to zacznie być w magiczny sposób dobrze, to się bardzo przykro rozczaruje. A jak się wejdzie w sposób nieprzygotowany do rządzenia do instytucji publicznych, to może nie PiS, ale coś gorszego niż PiS za chwilę wróci – powiedział.

Zandberg podkreślał, że Lewica jest tym ugrupowaniem opozycyjnym, które wychodzi z konkretnymi rozwiązaniami. – Odpowiada nam echo w jaskini, pustka intelektualna. Jest bardzo konkretna rzeczywistość, którą chyba chcemy zarządzać – zaznaczył, dodając, że nie chce się ograniczać do wychodzenia w następnych latach i mówienia o odsunięciu PiS, tylko realnie rządzić.

Tusk wrócił, rozmowy stanęły

Oficjalnie przedstawiciele Lewicy raczej „odżegnują się” od wspólnej listy z Platformą Obywatelską. Prowadzący program Jacek Żakowski zapytał jednak, czy Lewica prowadzi jakieś zakulisowe rozmowy z największym opozycyjnym ugrupowaniem. Zandberg wprost odparł, że "odkąd Tusk wrócił, to rozmowy programowe stanęły. To nie jest tajemnica".

Czytaj też:
Poseł Lewicy: Morawiecki staje w jednym szeregu z neonazistami
Czytaj też:
Kolejna proinflacyjna propozycja Lewicy. Czarzasty: Ludzie mają prawo dostać

Źródło: TOK FM / wPolityce.pl
Czytaj także