Inwestycję krytykuje opozycja. Według polityków to przejaw "megalomanii PiS". Swoją opinię na ten temat wyraziła podczas wizyty w Przemyślu Małgorzata Kidawa-Błońska. Wicemarszałek stwierdziła, że nie wiadomo, co ma być w środku Pałacu. Powiedziała też, że Pałac Saski nie jest elementem polskiego dziedzictwa historyczno-kulturowego, ponieważ został wybudowany przez... rosyjskich zaborców.
Historia Pałacu Saskiego
W miejscu, gdzie stoi dziś jedyny ocalały fragment Pałacu Saskiego, czyli Grób Nieznanego Żołnierza, do drugiej połowy XVII wieku znajdował się dwór Andrzeja Firleja, zniszczony w czasie najazdu szwedzkiego. Działka, na której ów dwór się znajdował została w 1661 roku nadana Janowi Andrzejowi Morsztynowi. Polityk znany dziś przede wszystkim jako poeta, uzyskał od króla pozwolenie na budowę barokowego pałacu. Gmach zaprojektował, według najnowszych źródeł, architekt Wazów Giovanni Battista Gisleni, choć przez lata dzieło przypisywano Tylmanowi z Gameren.
W 1713 roku córka Morsztyna sprzedała posiadłość Augustowi II Mocnemu. Ten natychmiast zabrał się do wielkiej przebudowy, pragnąc stworzyć królewską rezydencję na wzór Wersalu, z reprezentacyjnym placem i wspaniałym ogrodem. Pałac, nazwany wówczas Królewskim, stał się tym samym centrum założenia urbanistycznego zwanego Osią Saską. Augustowi II nie starczyło życia na dokończenie imponującego projektu, ale rozbudowę kompleksu kontynuował jego syn i następca tronu August III Sas.
Czytaj też:
Prezes PiS broni Tuska. Poszło o słynne słowa szefa PO