Według Czechowskiego ogromna fala krytyki, jaka pojawiła się w mediach, może wynikać ze spotęgowanego, "wzajemnego wpływu marek osobistych Jerzego i Macieja Stuhrów".
"Stąd też tak zmasowany hejt. Zatrzymanie Jerzego Stuhra zadziałało jak wyjęcie zawleczki granatu głównie ze względu na polaryzującą postawę Macieja w kwestiach politycznych. Jeśli w najbliższych dniach ta mowa nienawiści, o wyjątkowej skali, stanie się ważniejszym tematem niż samo zdarzenie, postawy względem postępku ojca mogą się zmieniać zgodnie z politycznymi sympatiami, choć raczej nie co do zasadniczej oceny" – ocenia ekspert.
Rafał Czechowski analizując dotychczasowy wizerunek Jerzego Stuhra zauważa, że jest to postać "bardzo wielowymiarowa". "Wieloletni aktywny udział w życiu publicznym, połączony z popularnością pozwala mu zajmować pozycję autorytetu moralnego i tak też jest często traktowany. Słowem: mistrz i mędrzec. Kiedy osoba o takim profilu znajduje się w sytuacji jednoznacznie świadczącej o braku odpowiedzialności (nieistotne, że zapewne chwilowym) straty są ogromne" — dodaje.
Sprawa Stuhra. Jest oświadczenie aktora
Maciej Stuhr, syn Jerzego Stuhra, zamieścił w imieniu ojca oświadczenie w mediach społecznościowych dotyczące sprawy poniedziałkowego wypadku.
"Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji" – czytamy w oświadczeniu Stuhra zamieszczonym na koncie jego syna na Facebooku.