"Ryzyko katastrofy budowlanej istnieje". Minister sportu o PGE Narodowym

"Ryzyko katastrofy budowlanej istnieje". Minister sportu o PGE Narodowym

Dodano: 
Minister sportu Kamil Bortniczuk w Sejmie
Minister sportu Kamil Bortniczuk w Sejmie Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Minister sportu ponownie zabrał głos w sprawie wykrycia poważnej usterki na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie.

Operator Stadionu PGE Narodowego podjął decyzję o tymczasowym wyłączeniu obiektu z użytkowania. Wszystko z powodu usterki wykrytej podczas standardowego przeglądu stanu konstrukcji dachu. W wyniku prac ujawniono wadę konstrukcyjną jednego ze stalowych łączników lin podtrzymujących iglicę.

Bortniczuk: Jest ryzyko katastrofy

Sprawa wykrycia usterki na Stadionie Narodowym wywołała poruszenie. Wiadomo, że z tego powodu nie będzie się zaplanowany na nim na 16 listopada mecz Polska - Chile. Jak przyznał minister sportu Kamil Bortniczuk zagrożenie katastrofą budowlaną jest na tyle poważne, że zamknięcie stadionu było jedyną możliwą decyzją. Otrzymał on bowiem od projektant i wykonawcy obiektu "wyraźną sugestię", aby stadion "natychmiast zamknąć do czasu potwierdzenia tego, co się tam dzieje i zaproponowania przez wykonawcę chociaż tymczasowego zabezpieczenia, by nie doszło tam do katastrofy budowlanej".

– Pracujemy dokładnie z tymi samymi ludźmi, którzy 10 lat temu ten stadion projektowali, budowali i oddawali do użytku. Są to osoby, które ten obiekt doskonale znają. Ich wskazanie było bardzo wyraźne - natychmiast zamknąć, nie wpuszczać tam ludzi. Jak rozumiem, w ich ocenie ryzyko katastrofy budowlanej istnieje – powiedział szef resortu sportu na antenie RMF FM.

Kto zawiniły?

Jak mówił dalej Bortniczuk, na razie nie można mówić o tym, kto jest odpowiedzialny za wystąpienie usterki. Jak wskazał, "takie rzeczy przy tego typu projektach się zdarzają", ponieważ "odlewy metalowe raz na jakiś czas charakteryzują się tym, że posiadają jakąś wadę i ona się ujawnia, z tym, że nigdy nie wiadomo kiedy".

Z tego względu bardzo prawdopodobne jest, że nikt nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności za wystąpienie usterki. Bortniczuk podkreślił, że obecne działania skupiają się na zabezpieczeniu obiektu. Dopiero potem rozpocznie się proces naprawy lub wymiany uszkodzonego elementu.

Czytaj też:
Awaria dachu Stadionu PGE Narodowego. Minister sportu zabrał głos
Czytaj też:
Bortniczuk: Z Tuskiem wyraźnie stało się coś złego

Źródło: RMF FM
Czytaj także