"Żeby kot mu się ze***ł pod poduszkę". Lempart przed domem Kaczyńskiego

"Żeby kot mu się ze***ł pod poduszkę". Lempart przed domem Kaczyńskiego

Dodano: 
Marta Lempart
Marta LempartŹródło:Twitter
Ok. godziny trwał protest feministek z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Głos zabrała Marta Lempart.

104 lata temu Józef Piłsudski podpisał Dekret Tymczasowego Naczelnika Państwa o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego. Dokument ten gwarantował Polkom pełnię praw wyborczych. Według feministek, obecna władza odbiera kobietom ich prawa.

W tym kontekście w kilku miastach Polski, m.in. w Zielonej Górze, Głogowie, Sieradzu i Krakowie zorganizowano protest pod hasłem "Parasolką w Kaczyńskiego". Ten warszawski zebrał się przed willą Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu – relacjonuje stołeczna "Gazeta Wyborcza".

twitter

Lempart: Nie odpuścimy

– Dzisiaj jest 104. rocznica wywalczenia praw wyborczych. Jesteśmy tutaj dzisiaj, żeby przypomnieć, że my nie odpuścimy. Wiemy, że będzie normalnie i że będzie tak jak trzeba, że Polska będzie krajem, w którym będzie wolność, równość, demokracja. W którym będą prawa człowieka – mówiła jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, Marta Lempart.

– To wszystko się stanie, niezależnie od tego, ile ci panowie brzydkich, paskudnych, szpetnych rzeczy jeszcze zrobią – powiedziała Lempart.

Po zakończeniu protestu aktywistka rozmawiała jeszcze z "Wolnymi Mediami". – Cieszę się, że jesteście z nami i pamiętajcie o tym, że to jest początek sezonu, będą się działy inne rzeczy. Bardzo dużo osób jest teraz w trudnej sytuacji, idzie zima. Wszyscy będziemy walczyć, by tę zimę przetrwać. Spotykamy się też po to, żeby trochę nabrać energii i się ogrzać, żeby wrócić do normalnego życia, które przez PiS jest coraz trudniejsze – wskazała aktywistka, zwracając się do widzów "Wolnym Mediów".

– Potem, jak to wszystko się skończy, ta noc czarna, ciemna, zimowa, to będzie normalnie i przepięknie – dodała. Wtedy nagrywający rozmowę podsumował: – No, i żeby kot mu się ze***ł pod poduszkę.

Marta Lempart powtórzyła te słowa.

twitter

Źródło: Twitter
Czytaj także